25 marca 2021 roku Wenecja skończyła 1600 lat! To znakomita okazja, aby sięgnąć po monumentalne dzieło Historia Wenecji, którego autorem jest J. J. Norwich.
Książka opowiada dzieje Wenecji „od jej mglistego zarania po ów smutny dzień, gdy doża Lodovico Manin powoli zdjął z głowy książęce corno i doddałe je swojemu sekretarzowi, stwierdzając cicho, że nie będzie mu już potrzebne”.
Satysfakcja autora
J. J. Norwich podjął się pracy prawie ponad ludzkie siły – zebrać w jednej książce historię miasta, które stworzyło imperium handlowe liczące się w całej Europie. Czytelnik otrzymał bardzo ineresujące dzieło, a autor powód do dumy i zadowolenia.
Choć napotykałem ogromne problemy, satysfakcja płynąca z tego, co zrobiłem, z pokazania wielkości historii Wenecji, dalece ją przerosła.
Historia Wenecji – narodziny
Ponieważ obchodzimy 1600 rocznicę założenia miasta, to warto przypomnieć, jak J. J. Norwich opisuje tę sytuację:
Jakkolwiek by było (…) ludzie ci żyli zamożnie i godnie w pięknych rzymskich miastach na północnym i połnocno-zachodnim brzegu Adriatyku – w Padwie, Alyino, Concordii, Akwilei. Lagunę odwiedzali głównie w w celu uzupełnienia zapasów soli i świeżych ryb, ale niewiele ponad to.Gdyby tylko mogli, bez wątpienia dalej żyliby podobnie. Jednak we wczesnych latach V w., wraz z najazdem barbarzyńców, ich świat się zmienił. (…)Całe miasta i wioski pustoszały, mieszkańcy szukali schronienia w niedostępnych dla najeźdźców miejscach (…). Najmądrzejsi schronili się na wyspach laguny, zakładając, że tam dzicy z równin środkowej Europy – nieznający morza i nieposiadający okrętów – w najlepszym razie zarzucą pogoń i zwrócą się ku zamożniejszym i bardziej kuszącym celom na stałym lądzie. Tak właśnie się stało. W następnych latach, kiedy kolejne fale barbarzyńców lawinowo przetaczały się wzdłuż półwyspu, coraz więcej uchodźców szukało bezpieczeństwa wśród płycizn i kanałów laguny. W 410 roku Alaryk złupił Rzym, a 11 lat później – w samo południe, w piątek 25 marca 421 r. – oficjalnie narodziła się Wenecja.
Dwie Najjaśniejsze Rzeczypospolite i Mały Kapral
Moja sympatia do Republiki Weneckiej wzrosła jeszcze po przeczytania „Historii Wenecji”. Dostrzegłem wyraźne podobieństwa w historii dwóch państw, które określały się jako Najjajśniesza – Serenissimy oraz naszej Najjaśniejszej Rzeczypospolitej.
Zarówno w Wenecji i w Polsce dbano o wolność (wprawdzie dla wybranych, ale takie były czasy), zabezpieczano ustrój przed absolutyzmem, a oba państwa były przedmurzem chrześcijaństwa. Oba też upadły w XVIII wieku w odstępie dwóch lat. Polska w 1795 roku została ostatecznie rozszarpana przez trzech zaborców (na wniosek Austrii), a Republika Wenecka upadła w 1797 roku podbita przez Napoleona, aby potem trafić pod okupację austriacką.
Różnica między Polską a Wenecją zawiera się w stosunku do Małego Kaprala, jak nazywano Napoleona. Podbijając Wenecję Napoleon był przekonany, że obala dożę – władcę absolutnego, a potem jak typowy żołdak niszczył i rabował pamiątki kultury. W Polsce założył kadłubowe Księstwo Warszawskie, za które jest otaczany wdzięczną pamięcią do dziś.