Włoskie miasta posiadają swoje przydomki – Rzym to Wieczne Miasto (la Citta Eterna), Wenecja to Serenissima, a Bolonia posiada przydomek potrójny: la Dotta, la Grassa, la Rossa (uczona, tłusta i czerwona). Uczona, bo uniwersytet w Bolonii powstał już w 1088 roku. Tłusta, bo można w niej smacznie zjeść, a czerwona, bo budynki z cegły i dachówki sprawiają, że ten kolor jest dominujący (zobacz zdjęcie powyżej).
Moja podróż do Bolonii utwierdziła mnie w przekonaniu, że Bolonia jest czerwona, ale też niedouczona. A czy tłusta? To już kwestia gustu kulinarnego.
Czerwoni uczcili arcyzbrodniarza
Dla mnie Bolonia jest czerwona, bo ważna, sześciopasmowa ulica w mieście nosi nazwę: Viale Ilic Uljanov Lenin. To również jest dowodem, jak niedouczeni są lewicowi radni Bolonii, skoro patronem ulicy jest arcyzbrodniarz, mający na swoim koncie tysiące, jesli nie miliony ludzkich istnień – ludzi zamordowanych w trakcie i po rewolucji bolszewickiej w Rosji.
O tym, że Bolonia jest czerwona, przekonali się żołnierze 5 Kresowej Dywizji Piechoty, którzy 21 kwietnia 1945 roku wyzwolili Bolonię. Oto fragment kroniki 5 KDP:
Koło południa [21 kwietnia] przeszedł jakiś pochód inspirowany zapewne przez komunistów z czerwonymi flagami. Ustawili, raczej udekorowali balkon. Nasi żołnierze nie mogli się pohamować. Wskoczyli na balkon, porwali czerwone flagi, połamali proporce.
A. Suchcitz (red.), 5 Kresowa Dywizja Piechoty 1941-1947, Fundusz Pomocy Wdowom, Sierotom i Inwalidom 5 Kresowej Dywizji Piechoty, Londyn 2012, s. 502.
Bolonia z Cultura Card w ręku
Zwiedzałem Bolonię z Cultura Card, którą można kupić za 25 euro (zniżkowa – 25 euro). Z kartą możemy wejść bezpłatnie lub ze zniżką do 56 muzeów oraz na 12 wystaw w Bolonii oraz w obszarze wokół Bolonii (tzw. area metropolitana). Co ważne, karta zachowuje swoją ważność przez 12 miesięcy i nie ma limitu wejść do jednej placówki muzealnej.
Niestety karta nie pozwala na bezpłatne lub zniżkowe przejazdy komunikacją publiczną (TPER), a ta była dla mnie głównym środkiem poruszania się po mieście (poza własnymi nogami). Warto pamiętać, że zakup biletu u kierowcy wychodzi drożej niż w punktach sprzedaży biletów:
- Bilet godzinowy normalny – 1,5 euro
- Bilet godzinowy normalny (u kierowcy i w autobusie w automacie) – 2 euro
- Bilet dzienny – 6 euro.
Piazza Maggiore i Piazza del Nettuno
Zwiedzanie rozpocząłem od centrum miasta – Piazza Maggiore. Przy placu stoi okazały Palazzo d’Accursio, który od 1336 roku jest siedzibą władz miejskich. Obecnie znajdują się tam sale obrad oraz Collezioni Comunali d’Arte.
Obok Piazza Maggiore, na Piazza del Nettuno stoi fontanna Neptuna, która jest jednym z najbardziej znanych symboli Bolonii. Fontanna pochodzi z XVI wieku, a jej autorem jest manierystyczny rzeźbiarz Giambologna. Od trójzębu trzymanego przez Neptuna wzięła swoje logo firma Maserati, która swoją pierwszą siedzibę miała w Bolonii. Czterej bracia Maserati – Alfieri, Ettore, Ernesto i Bindo – otworzyli 1 grudnia 1914 roku Officine Alfieri Maserati w samym sercu Bolonii, a w 1920 roku piąty z braci – Mario Maserati – zaprojektował logo z trójzębem na tle czerwono-niebieskim (barwy Bolonii).
Przy placu Neptuna znajduje się główna biblioteka publiczna w Bolonii. Warto wejść do środka, aby zobaczyć ciekawą architekturę gmachu stanowiącego część Palazzo d’Accursio.
Bazylika św. Petroniusza
Przy Piazza Maggiore stoi największy kościół Bolonii – Bazylika św. Petroniusza (San Petronio). Jest to siódmy pod względem wielkości kościół w Europie. Jej imponujące rozmiary (132 m długości i 60 m szerokości) czynią ją też czwartą co do wielkości świątynią w Italii (trzecią, jeśli wykluczyć Bazylikę św. Piotra, która znajduje się w Watykanie).
Budowa świątyni rozpoczęła się w 1390 roku, według projektu Antonio di Vincenzo. Fasada kilkakrotnie przebudowywana była według projektów Jacopo della Quercia, Baldassare Peruzziego, Jacopo Barroziego da Vignola oraz Andrea Palladio, którzy zamierzali dokończyć budowę świątyni, do czego jednak nie doszło.
Wstęp do bazyliki jest bezpłatny. Obowiązują opłaty za wstęp do wybranych kaplic oraz opłata za fotografowanie.
Stojące przed bazyliką samochody wojskowe i policyjne są echem udaremnionych przez włoską policje prób wysadzenia katedry przez islamskich terrorystów w 2002 i 2006 roku.
W katedrze znajdują się 22 boczne kaplice. W jednej z kaplic przechowywane są relikwie św. Petroniusza, patrona Bolonii.
W ołtarzu głównym można podziwiać XV-wieczny drewniany, pozłacany krucyfiks.
Warto zatrzymać się przed kaplicą Trzech Króli, którą zdobią freski: Epizody z życia św. Petroniusza, Historia Trzech Króli oraz Sąd Ostateczny z Koronacją Dziewicy w owalu i Niebo i Piekło.
W posadzkę lewej nawy wkomponowano linię południka w 1655 roku. Linia ta stanowi ogromny instrument astronomiczny zaprojektowany przez Giovanniego Domenico Cassiniego. Światło słoneczne wpadające przez otwór o średnicy 27,07 mm, umieszczony na wysokości 27,07 m, w ścianie kościoła, wyświetla eliptyczny obraz słońca, które w południe pada dokładnie na linię południka i każdego dnia różni się pozycją i rozmiarem.
Due Torri
Kiedy z Piazza Maggiore dojdziemy do Via Rizzoli, to musielibyśmy naprawdę bardzo się starać, aby nie dostrzec kolejnego symbolu Bolonii – Due Torri.
Wyższa z dwóch wież – Torre degli Asinelli – jest najwyższą średniowieczną krzywą wieżą na świecie. Ma 97,2 m wysokości i można się na nią wspiąć pokonując 498 schodów (trzykrotnie planowano budowę windy na wieżę, ale żaden z projektów nie doczekał się realizacji). Wyższa wieża została zbudowana w latach 1109-1119 i jest jedną z dwudziestu wież, które przetrwały do dzisiejszych czasów. Torre degli Asinelli ma też młodszą siostrę – wieżę Garisenda.
Para wież jest powszechnie rozpoznawalnym symbolem Bolonii.
Z Torre degli Asinelli łaczy się kolejna historia związana z żołnierzami 2 Korpusu Polskiego, którzy wyzwolili Bolonię:
Było dość wcześnie, gdy oddziałek żołnierzy podszedł pod bramę magistratu. Była zamknięta. Zaczęto bębnić. Wyszedł burmistrz. Nie poznał, co za wojska przybyły. Trzeba mu było wytłumaczyć, że to „Polako”. Wszyscy udali się na balkon.
Burmistrz wywiesza flagę amerykańską i angielską. Nie – protestuje pułkownik. To musi być flaga polska. Tu pierwsi weszli Polacy. (…)
– Gdzie tu jest najważniejsze miejsce?
Burmistrz wskazał na „due torre”.
Pierwsze blaski słońca padły na flagi polskie, które powiewały na balkonie magistratu i „due torre”.
A. Suchcitz (red.), 5 Kresowa Dywizja Piechoty 1941-1947, Fundusz Pomocy Wdowom, Sierotom i Inwalidom 5 Kresowej Dywizji Piechoty, Londyn 2012, s. 502.
Polacy we włoskiej ziemi
Część żołnierzy 2 Korpusu Polskiego zostało na zawsze w Italii, pochowanych na cmentarzach wojennych. Jeden z nich mieści się w Bolonii. San Lazzaro di Savena jest największym spośród czterech polskich cmentarzy usytuowanych na ziemi włoskiej. Poświęciłem mu osobny artykuł.
Certosa – miejsce, którego nie można ominąć
Skoro już mowa o bolońskich cmentarzach, to trzeba wspomnieć o monumentalnym cmentarzu Certosa di Bologna. Cmentarz został założony w 1801 roku poprzez ponowne wykorzystanie budowli klasztoru kartuzów założonego w 1334 roku i zlikwidowanego w 1796 roku. Przez ponad dwa stulecia na miejskim cmentarzu pracowało ponad 200 artystów (architektów, malarzy, rzeźbiarzy), nadając mu niepowtarzalny urok.
Pinacoteca Nazionale di Bologna
Pinacoteca Nazionale di Bologna mieści się w dawnym nowicjacie jezuickim Ignacego Loyoli przy ulicy Sztuk Pięknych (Via delle Belle Arti 56). Miałem dużo szczęścia, bo kiedy przyjechałem we wrześniu 2020 riku muzeum było jeszcze zamknięte. W trakcie pobytu ogłoszono, że będzie dostępne dla zwiedzających, przy czym wizyta nie może być dłuższa niż 1,5 godziny. Dobre i to!
Muzeum gromadzi obrazy z okresu od XIII do XVIII wieku, głównie artystów związanych z miastem, ale znajdziemy w nim też arcydzieła Rafaela.
Ponieważ w 2020 roku przypadała 500 rocznica śmierci Rafaela, to jednym powodów odwiedzenia pinakoteki, była chęć zobaczenia obrazu Ekstaza św. Cecylii, który jest eksponowany w Bolonii.
Patrząc na obraz, na któym św. Cecylia wsłuchuje się w anielską muzykę, na pierwszym planie widzimy wspaniale przedstawione instrumenty muzyczne. W aktach męczeństwa znaleziono zapis mówiący o tym, że gdy na weselu Cecylii grały instrumenty muzyczne, ona w swoim sercu śpiewała hymny tylko Bogu. Łaczenie św. Cecylii z tematyką muzyczną sprawiło, że jest ona patronką muzyki kościelnej, lutników, organistów i chórzystów.
Patrząc na znajdujący się w pinakotece obraz Raj i Piekło, od razu można zauważyć jego podobieństwo do fresku Giovanniego da Modena, znajdującego się w kaplicy Bolognini kościoła San Petronio. To nie przypadek. Przyjmuje się, że obraz jest szkicem stanowiącym przygotowanie do wykonania fresku.
Ponieważ pinakoteka gromadzi w zbiorach dzieła malarzy związanych z Bolonią, to na obrazach możemy odnaleźć elementy będące symbolami miasta, jak wieże na obrazie namalowanym przez Ludovica Carracci (powyżej).
Teatro Anatomico della Biblioteca dell’Archiginnasio
Do miejsc, jakie warto odwiedzić w Bolonii zaliczam Teatro Anatomico, który mieści się w Palazzo Archiginnasio. Sala do anuki anatomii w obecnej formie powstała w latach 1636-1638 według projektu architekta Antonio Levantiego. Dekoracja sufitu i ścian została ukończona między rokiem 1647 a 1649.
Między 1733 a 1736 rokiem Silvestro Giannotti wyrzeźbił drewniane posągi znanych lekarzy działających w czasach starożytnych oraz miejscowych medyków, które nadal zdobią ściany teatru.
Dwa słynne posągi „Spellati” (oskórowanych) są dziełem znanego artysty Ercole Lelli. Posągi podtrzymują baldachim, zwieńczający krzesło nauczyciela. Na baldachimie widzimy alegoryczne przedstawienie anatomii.
Lelli był malarzem i rzeźbiarzem, który współpracował z Uniwersytetem Bolońskim przy pokazach anatomicznych tworząc pomoce z wosku. Był też autorem rycin anatomicznych, które zamieszczono już pośmiertnie w książce Anatomia esterna del corpo umano.
Santuario della Madonna di San Luca
Wielu mieszkańców Bolonii często odwiedza San Lócca, jak w dialekcie bolońskim nazywają w skrócie bazylikę Madonna di San Luca. Ta świątynia jest kolejnym symbolem miasta. Prowadzi do niej najdłuższy „kryty chodnik” na świecie, czyli Portici di San Luca. Portyk prowadzi z miasta na wzgórze Colle della Guardia (289 m n.p.m.). To ponad 200 metrów przewyższenia.
Wiele Bolognesi używa portyku, jako bieżni do szybkiego marszu lub joggingu. Inni nadal zachowują się w ten sam sposób, jak pielgrzymi w przeszłości. Idą spokojnie, rozważając epizody z życia Jezusa Chrystusa, przedstawione w każdej z 15 kaplic wzdłuż portyku. Mnie podejście zajęło około godziny. Ponieważ była niedziela, to mogłem na wzgórzu zrobić kilka zdjęć i spokojnie udać się na Mszę Świętą do kościoła.
Czy to już wszystko?
W Bolonii można zobaczyć znacznie więcej. W tym artykule ograniczyłem się do zestawu, który dla mnie był „zestawem obowiązkowym”. Obejrzałem więcej, a relacjami z najciekawszych miejsc podzielę się oczywiście na blogu.