Być w okolicach Comacchio i nie zapolować na flamingi, to jak być w Rzymie i papieża nie widzieć. Ponieważ kilka lat temu popełniłem ten błąd i odwiedzając piękne miasteczko nie wyruszyłem „na flamingi”, dlatego w tym roku postanowiłem im nie odpuścić. W efekcie mogę pochwalić się trofeami z polowania.
Gdzie polować na flamingi?
W biurze informacji turystycznej w Comacchio otrzymałem mapkę okolicy oraz dowiedziałem się, że flamingi można obserwować w Le Valli di Comacchio.
Le Valli di Comacchio to rozległy obszar chroniony (część Parco Delta del Po) podmokłych znajduje się w regionie Emilia-Romania , pomiędzy prowincjami , który znajduje się na pograniczu prowincji Ravenna i Ferrara, na południe od delty Padu. Obszar ten jest jednym z największych terenów podmokłych w Włoszech.
Wiedząc, że flamingi nie odleciały do ciepłych krajów, poszukałem w internecie informacji o rejsach po lagunie i wybrałem jeden z nich. Wycieczka statkiem, według informacji na stronie www, trwa 1 godzinę i 45 minut. Cena biletu dla osoby dorosłej to 13 euro. Statki odpływają ze Stazione Foce w godzinach 9.00 – 11.00 – 15.00 – 17.00 – 18.00 (we wrześniu rejsy są o 11.00 i 15.00). Na miejscu trzeba być 15 minut przed godziną wypłynięcia statku. Można wygodnie zaparkować samochód na obszernym parkingu.
Patrz – flamingi!
Kiedy wsiadasz na statek, to zajmij miejsce przy lewej burcie. To z tamtej strony ukażą się flamingi. Ale nie od razu…
Wreszcie dostrzegam grupę ptaków – są!
Niestety, ptaki nie chcą wchodzić na pokład statku, ani specjalnie się zbliżać, więc jeśli nie weźmiesz ze sobą sprzętu z teleobiektywem, to spodziewaj się takich zdjęć jak wyżej i niżej.
Flamingi – co mi się udało upolować?
Miałem pewne przeczucia, co do wycieczki, więc wziąłem ze sobą aparaty fotograficzne z obiektywami o ogniskowej 400 mm i 800 mm. Oto co udało mi się ustrzelić:
Nie tylko flamingi
Aby oddać sprawiedliwość innym ptakom (czaple, mewy, kormorany) należy przyznać, że w Le Valli można obserwować wiele gatunków ptaków, nie tylko flamingi.
Na marginesie polowania na flamingi
- Wprawdzie wyjechałem odpowiednio wcześniej w kierunku Comacchio, ale na drodze SS209 za Rawenną w kierunku Wenecji był taki korek, że musiałem wycofać się z jednego zjazdów „pod prąd”, a następnie pojechać objazdem przez Marina Romea.
- Aby uniknąć rozczarowania, warto wiedzieć, że rejs planowany na 1.45 godziny ma około 45 minut przerwy na jednej z wysp, gdzie przewodnik opowiada historię rybołowstwa na lagunie.
- W drodze powrotnej z wyspy nie ma już wielu atrakcji przyrodniczych, a na pewno nie zobaczysz już flamingów.
Flamingi w czerwonych pończochach brodzące po połyskującej wodzie wyglądają bajkowo. Udało mi się się te ptaki zobaczyć na Cyprze, Korfu i w Tunezji. Może będę miała okazję ujrzeć je także w Comacchio. 🙂