Chociaż byłem w Wenecji niezliczoną ilość razy, to książka „Wenecja. Oblicza miasta na wodzie”, której autorami są Beata i Paweł Pomykalscy zachwyciła mnie swoim klimatem, który dodatkowo podkreślają czarno-białe fotografie miasta.
Opowieść o mieście na wodzie
Książka „Wenecja. Oblicza miasta na wodzie”, wydana przez Bezdroża, to nie jest kolejny przewodnik po mieście, które uważam za najpiękniejsze i najbardziej niezwykłe na świecie.
Beata i Paweł Pomykalscy snują swoją opowieść i zabierają nas do miasta, które podczas każdej mojej wizyty odsłania nowe tajemnice. Po przeczytaniu książki ich książki znów wyznaczę sobie nowe miejsca, które chcę zobaczyć w Wenecji. I wrócę do tych pozornie znanych, gdzie coś przeoczyłem.
Opowieść zaczyna się od narodzin…
Początkowe rozdziały książki to opowieść o narodzinach Wenecji i pierwszych Wenecjanach, którzy mieszkali na Torcello. To w tej części dowiedziałem się, dlaczego nie wróciłem jeszcze na Torcello, choć odwiedzałem Wenecję wiele razy. Otóż przed bazyliką NMP stoi kamienne krzesło, zwane tronem Attyli. kto na nim usiądzie, ten na Torcello na pewno powróci. Ja powrócę, aby obejrzeć ten kamienny monolit.
Zanim ruszymy z Beatą i Pawłem Pomykalskimi w podróż po uliczkach i kanałach Wenecji, otrzymujemy niezbędną dawkę informacji, które pozwolą nam zrozumieć to miasto: święty Marek, bazylika san Marco, wenecka władza, potęga i wreszcie smutny koniec w 1797 roku, kiedy Napoleon zlikwidował Republikę Wenecką.
Historia miasta jest ilustrowana wspaniałymi czarno-białymi fotografiami, których autorem jest Paweł Pomykalski, i wskazówkami od np. skąd (z jakiego miejsca) najlepiej spojrzeć na bazylikę.
Oblicza miasta
Wspomniałem o podróży, w jaką zabierają nas autorzy i tu muszę zaznaczyć, że nie jest to podróż od dzielnicy do dzielnicy, jak proponują nam to tradycyjne przewodniki.
Beata i Paweł Pomykalscy pokazują oblicza miasta koncentrując się na tematach, które są istotą Wenecji np.
- Kobieta – nierządnica i emancypantka,
- Pałac,
- Sztuka,
- Post i karnawał,
- Choroby, śmierć i inne nieszczęścia.
Każdy temat jest okazją do opowieści, które pochłaniałem łapczywie, przypominając sobie swoje peregrynacje po mieście i notując miejsca, które chcę zobaczyć następnym razem.
Szczególnie wciągnęła mnie opowieść o weneckich pałacach, kiedy mogłem odwiedzać wraz z autorami nie tylko te najbardziej znane (Ca’ d’Oro czy Ca’ Pesaro), ale poznać historię innych pałaców, które nieraz widziałem płynąc vaporetto po Canal Grande.
Dowiedziałem się, dlaczego należy omijać z daleka Ca’ Dario oraz, który z pałaców jest nazywany nonfinito (niedokończony). Okazuje się, że tak mówią Wenecjanie o Palazzo Venier dei Leoni.
Autorzy zaprowadzili mnie do niewielkich pałaców (pałacyków), które są ukrytymi perełkami Wenecji: Palazzetto Bru Zane czy Casetta delle Rose. W tym drugim budynku miał kiedyś swoją pracownię Canova, a w czasie I wojny światowej mieszkał w nim pisarz Gabriele d’Annunzio.
Miłośnicy sztuki współczesnej poczytają w książce o weneckim biennale oraz o Banksym. Każdy znajdzie jakąś opowieść dla siebie…
Jak zwiedzać Wenecję
Na zakończenie autorzy książki dają nam wspaniałą wskazówkę dotyczącą poznawania i smakowania Wenecji:
Wenecja wymaga czasu. Daj jej go, a odwdzięczy ci się czymś niesamowitym. Pojedź do niej, gdy nie ma tam tłumów, a wrócisz z wrażeniami, które już zawsze będziesz mieć pod powiekami.
Beata i Paweł Pomykalscy, Wenecja. Oblicza miasta na wodzie, Bezdroża