Wenecja w jeden dzień? Miałem jeden dzień na wizytę w Wenecji we wrześniu 2020 roku. Poniżej prezentuję opis tego, co zaplanowałem i zobaczyłem w ciągu tego jednego dnia. Mam nadzieję, że będzie to dla niektórych osób inspiracja.
Z hotelu „Mezzo Pozzo” do Gallerie dell’Accademia – okrężną drogą (i z powrotem)
W Wenecji zatrzymałem się w hotelu „Mezzo Pozzo”, który mogę polecić na krótki pobyt w mieście. Pokój z klimatyzacją mieścił się na poddaszu budynku (2 piętro), w którym niestety nie było windy. Byłem tam tylko z niewielką walizką na kółkach, ale polecam raczej nie za duży plecak. Śniadanie w stylu włoskim poszerzone o bułeczki. Dobra kawa pozwoliła na przemyślenie trasy, której pierwsza część wyglądała następująco:
- Hotel „Mezzo Pozzo” (A/G)*,
- Kościół San Francesco della Vigna (B),
- Bazylika San Zanipolo (C),
- Piazza San Marco (D),
- Giardini Reali (E),
- Gallerie dell’Accademia (F/A),
- Hotel „Mezzo Pozzo” (A/G).
*litery w nawiasach oznaczają miejsca na mapie google. Mapa zawiera dwie warstwy – dwie części trasy. Niestety, jeśli punkt występuje na dwóch warstwach mapy, to wyświetla się tylko jedna z liter.
Po śniadaniu wyruszyłem weneckimi uliczkami w kierunku kościoła pod wezwaniem św. Franciszka z Asyżu. Przy okazji przeszedłem z dzielnicy Cannaregio do Castello.
Kościół San Francesco della Vigna
Kościół św. Franciszka znajduje się przy znajduje się w Campo San Francesco della Vigna. Obecny kościół pochodzi z XVI w., a jego fasadę stworzył sam Andrea Palladio.
Przy kościele znajduje się klasztor franciszkanów, biblioteka i pokaźna dzwonnica. Renesansowy kościół, zbudowany na planie krzyża łacińskiego, ma dużą nawę centralną flankowaną przez pięć kaplic z każdej strony.
We wnętrzu kościoła znajduje się wiele dzieł sztuki – ja wybrałem dwa. Pierwsze z nich to „Zmartwychwstanie”, którego autorem jest Giovanni da Asola. Wybrałem ten obraz, bo skojarzył mi się (szata i noga wychodzącego z grobu Chrystusa) – w pierwszej chwili – ze „Zmartwychwstaniem” namalowanym przez mojego ulubionego malarza – Piero della Francesca.
Najsłynniejszym skarbem kościoła, któty czasem można przeoczyć, jest „Madonna z Dzieciątkiem i świętymi” Giovanniego Belliniego, znajdująca się w kaplicy na końcu lewego ramienia transeptu.
Warto wrzucić 50 eurocentów na oświetlenie kaplicy, aby zobaczyć obraz w pełnym blasku, zwłaszcza, że wstęp do kościoła jest bezpłatny.
Po obejrzeniu kościoła św. Franciszka wróciłem na Campo Zanipolo.
Zanipolo
Przy Campo Zanipolo znajdują się dwa ciekawe objekty – Scuola Grande di San Marco i bazylika Santi Giovanni e Paolo (w dialekcie weneckim – Zanipolo).
Scuola Grande di San Marco mieści się w pięknym renesansowym budynku, a wchodzi się do niej przez wejście, które prowadzi do szpitala (Ospedale SS Giovanni e Paolo). Jest to jedna z najstarszych i najbardziej znanych wielkich szkół w Wenecji, która w 1437 roku przyjęła imię patrona miasta.
Po bokach portalu wejściowego znajdują się dwa lwy, kopie oryginałów zniszczonych przez wojska francuskie w 1797 roku.
Wizyta w salach Szkoły jest znowu możliwa od 2013 roku (bilet kosztuje 5 euro). Scuola Grande di San Marco, mimo rozproszenia swojego najcenniejszego cyklu malarskiego, pozostaje miejscem pełnym arcydzieł sztuki malarskiej XVI i XVII wieku.
Do znajdujących się na piętrze sal Szkoły prowadzi monumentalna klatka schodowa Codussiego, która została niestety zniszczona przez Austriaków w celu ponownego wykorzystania Szkoły jako szpitala.
Sala główna (kapitularz) ma rzeźbiony i złocony sufit, dzieło Vettora Scienza da Feltre i Lorenzo di Vincenzo da Trento.
Tutaj zachował się nienaruszony cykl obrazów, który gloryfikował Scuola di San Marco.
Na tylnej ścianie znajduje się ołtarz główny zbudowany według projektu Sansovino w 1546 r., u podstawy którego umieszczono piękny drewniany krucyfiks. Obrazy zostały namalowane przez Jacopo i Domenico Tintoretto. W centrum „Święty Marek w chwale ze świętymi Piotrem i Pawłem”.
Kapitularz ma również piękne gabloty, w których znajdują się instrumenty medyczne używane w XVIII wieku w szpitalach wojennych oraz tradycyjnych i książki z dziedziny medycyny.
W mniejszej sali dell’Albergo umieszczono cyfrowe kopie wielkiego cyklu arcydzieł, które obecnie są rozproszone między Galerią dell’Accademia w Wenecji a Pinakoteką Brera w Mediolanie.
Ze Szkoły św. Marka tylko kilka kroków dzieli nas od bazyliki Santi Giovanni e Paolo (dwóch męczenników wczesnego kościoła chrześcijańskiego w Rzymie, nie apostołów). Wstęp do bazyliki jest płatny (3,5 euro, nie obowiązuje Chorus Pass).
Ogromna ceglana bazylika została zaprojektowany w stylu włoskiego gotyku, a jej budowę zakończono w 1430 r. Jest to główny dominikański kościół z Wenecji, jeden z największych kościołów w mieście. Od XV wieku odbywały się tu uroczystości pogrzebowe dożów, a 25 dożów jest pochowanych wewnątrz kościoła. Do tego dochodzą liczne nagrobki zasłużonych Wenecjan – dowódców wojskowych, admirałów… Można więc powiedzieć, że kościół jest pomnikiem chwały Serenissimy.
Po bazylice można chodzić kilka godzin i przyglądać się arcydziełom malarstwa i rzeźby oraz zatrzymywać się przy takich klejnotach, jak rzeźba poniżej.
Ja tymczasem wyruszyłem w dalszą drogę w kierunku Gallerie dell’Accademia, która wiodła przez Piazza San Marco.
Piazza San Marco i Giardini Reali
Po dojściu do Piazzy, wstąpiłem na chwilę do bazyliki św. Marka, która była dostępna tylko dla osób chcących się pomodlić (trwają prace remontowe, bazylika jest zamknięta, czynne jest muzeum).
Po wyjściu z bazyliki chłonąłem widoki Torre dell’Orologio (i posłuchałem bicia jej dzwonów), Pałacu Dożów i innych miejsc, które są zwykle zasłonięte tłumami turystów. Tym razem było ich znacznie mniej.
Po dłuższym spacerze zasłużyłem na chwilę odpoczynku wśród zieleni Giardini Reali.
Do Galerii już niedaleko, a po drodze – miła niespodzianka. Rzeźba naszego rodaka – Igora Mitoraja.
Gallerie dell’Accademia
Kiedy byłem przy kasie w Gallerie dell’Accademia (wstęp 12 euro), zrozumiałem swój błąd. Miałem już w nogach kilka godzin i sporo kilimetrów, a przede mną arcydzieła sztuki światowej. Aby spokojnie kontemplować obrazy, lepiej przyjść zaraz po otwarciu (o 8.15) – będzie mniej ludzi, a my mamy świeży umysł i wypoczęte stopy 🙂
Oto zdjęcia kilku wybranych obrazów, przed którymi zatrzymałem się dłużej.
Obraz poniżej już znałem z jego cyfrowej kopii (Scuola Grande di San Marco).
Na koniec chcę pokazać, jak może objawiać się obfitość dzieł sztuki w jednym miejscu – obraz Tycjana gdzieś w kącie, koło gaśnicy…
Po wizycie w galerii udałem się przez dzielnice Dorsoduro i San Polo do mostu Rialto, a następnie na krótki odpoczynek w hotelu.
Druga część mojego jednego dnia w Wenecji (popołudnie) też jest dostępna na blogu.
Jutro lecę po raz czwarty do Wenecji .Mam w planie zwiedzenie wspomniany przez Pana kościół św Franciszka .Dotychczas dotarłem do Jana i Pawła .Bardzo pomocne są Pana uwagi .Był Pan krótko zauważył wiele.Dziękuję za wskazówki (oświetlenie)do Belliniego.Kiedyś przez niezauważenie informacji omal nie przegapiłem „ostatniej komunii św. Łucji” Tiepola w kościele Apostołów .
Bardzo dziękuję życząc wielu podróży.
Życzę przyjemnego zwiedzania! Polecam artykuły z serii Sekrety Wenecji: https://italjarek.pl/category/veneto/wenecja/sekrety-wenecji/