Okolice hotelu Campo Imperatore w masywie górskim Gran Sasso w Abruzji kojarzą się wielu miłośnikom historii II wojny światowej z akcją uwolnienia przez niemieckich komandosów przetrzymywanego w hotelu Benito Mussoliniego. Zapewne mniej osób wie, że Campo Imperatore odwiedził św. Jan Paweł II, gdzie pobłogosławił kościółek i wygłosił rozważanie przed modlitwą Anioł Pański.
Kto uwolnił Mussoliniego?
Wybrałem się na Campo Imperatore, żeby zobaczyć, gdzie mogły wylądować szybowce z niemieckimi komandosami w trakcie operacji „Eiche” („Dąb”), której celem było uwolnienie włoskiego dyktatora Benito Mussoliniego.
Po aresztowaniu Mussoliniego 25 lipca 1943 roku został on uwięziony, a ostatnim miejscem przetrzymywania dyktatora był hotel Campo Imperatore. Świadczy o tym tablica pamiątkowa umieszczona przy wejściu do hotelu.
Niemcy nie spisali jeszcze na straty swojego sojusznika i wysłali oddział komandosów pod dowództwem SS-Hauptssturmführera Otto Skorzeny’ego, aby uwolnić Mussoliniego. Wprawdzie większość żołnierzy atakujących hotel stanowili spadochroniarze z 1. batalionu 7. Pułku Strzelców Spadochronowych Luftwaffe, a nie żołnierze Waffen-SS, ale przyjęło się mówić, że to Skorzeny uwolnił Duce.
Skąd wzięła się ta historia? Otóż po przeprowadzeniu akcji 12 września 1943 roku Mussolini został poproszony o zajęcie miejsca w dwuosobowym samolocie Fieseler Fi156 „Storch”, który miał go zabrać z Campo Imperatore. Do tego samolotu wsiadł jeszcze trzeci pasażer – Otto Skorzeny – i to on towarzyszył w podróży Mussoliniemu – najpierw do Rzymu, a potem do Wiednia i Monachium. Już w Wiedniu Skorzeny otrzymał Krzyż Rycerski Orderu Krzyża Żelaznego z rąk szefa sztabu wiedeńskiego okręgu wojskowego. Trzeba dodać, że wręczający odznaczenie pułkownik oddał Skorzenny’emu swój order.
Ja udałem się na Campo Imperatore kolejką i zastanawiałem się, jak w otoczeniu hotelu lądowały szybowce desantowe oraz, jak dwumiejscowy „Storch” wystartował dociążony dodatkowym stukilowym pasażerem.
Jedyną trudnością, jaką miałem do pokonania, było sprawdzenie w Internecie godzin odjazdu i czasu funkcjonowania kolejki. Nie było to proste. Zapraszam do zmierzenia się z tym wyzwaniem.
Święty Jan Paweł II na Campo Imperatore
Sercu Polaka bliższe są ślady św. Jana Pawła II na Campo Imperatore. Nasz wielki papież lubił odwiedzać góry Abruzji, a w 1993 roku był na Campo Imperatore, gdzie odmówił modlitwę Anioł Pański i konsekrował odnowiony kościół Matki Bożej Śnieżnej (Chiesa della Madonna della Neve).
W trakcie rozważania przed modlitwą – Piękno przyrody mówi o Bogu – św. Jan Paweł II powiedział między innymi:
Góry odsłaniają swoje sekrety tylko przed tym, kto ma odwagę rzucić im wyzwanie. Wymagają ofiar i dobrego przygotowania. Każą porzucić bezpieczne doliny, ale pozwalają temu, kto się nie lęka wspinaczki, ujrzeć wspaniałą panoramę szczytów. Góry są zatem bardzo wyrazistym symbolem wędrówki ducha, powołanego, aby wznosić się z ziemi ku niebu, ku spotkaniu z Bogiem.
Na Campo Imperatore odnalazłem jeszcze jeden papieski ślad – na górnej stacji kolejki znajduje się obraz przedstawiający Jana Pawła II błogosławiącego Abruzji.