Celem mojego pierwszego wyjazdu z Villa Iralanda w Gaecie było opactwo Fossanova i miasto Sabaudia (Sabaudii poświęcę osobny wpis).
Dlaczego Fossanova? Z pewnością miał na to wpływ Doktor Anielski.
Tam, gdzie styl romański zamieniał się w gotyk
Z Gaety do opactwa Fossanova jechałem około godziny (w końcu to niecałe 60 km). Na miejscu czekał na mnie obszerny bezpłatny parking i pocysterski zespół klasztorny.
Historia opactwa Fossanova
Budowa opactwa trwała od 1163 do 1208 roku i jest przykładem widocznego przechodzenia ze stylu romańskiego (mojego ulubionego) w styl gotycki.17 czerwca 1208 roku do klasztoru przybył papież Innocenty III. Został powitany przez mnichów, a następnie zjadł z nimi obiad w refektarzu. Następnego dnia papież poświęcił ołtarz główny nowego kościoła.
Opactwo rozwijało się dynamicznie, korzystając z przychylności zarówno papiestwa, jak i cesarstwa.
Niestety od połowy XIV wieku rozpoczęły się gorsze czasy, na co nałożyło się kilka przyczyn:
- Zaraza z 1348 roku,
- Osłabienie dyscypliny wśród mnichów,
- Wycofanie papieskiego poparcia,
- Utrata ciała św. Tomasza z Akwinu, co spowodowało gwałtowny spadek liczby pielgrzymów.
Od połowy XV wieku klasztorem zarządzali opaci spoza wspólnoty monastycznej, co w efekcie spowodowało spadek liczby zakonników.
Ożywienie nastąpiło, gdy w 1795 r. ksiądz Romualdo Pirellii został mianowany głową opactwa, ale było to krótkotrwałe. W 1798 roku wojska napoleońskie splądrowały klasztor i zmusiły mnichów do jego opuszczenia.
W 1874 roku opactwo zostało uznane za „zabytek narodowy”. Od 1935 roku w klasztorze zamieszkała wspólnota Braci Mniejszych Konwentualnych (Franciszkanie).
Wizyta w opactwie
Spacer po opactwie rozpocząłem od kościoła.
Imponująca fasada kościoła ma wyraźnie zaznaczone dwie boczne przypory. W środkowej części znajduje się bogato zdobiony portal, a nad nim olbrzymia rozeta. Nad rozetą widać ośmioboczny oculus, który jest jedynie rekonstrukcją oryginalnego, podobnego lub bliźniaczego do tego w absydzie..
Kiedy wszedłem do środka, to uderzyła mnie wielkość budowli i jej surowość, zgodną z dewizą memento mori.
W kościele można obejrzeć jedynie resztki zachowanych fresków.
Kościół, wykonany w całości z trawertynu, zbudowano na planie krzyża łacińskiego. Jest podzielony 14 masywnymi prostokątnymi filarami na trzy nawy.
Na środku transeptu umiejscowiona jest ośmiokątna wieża, zwieńczona latarnią. Pełni ona rolę dzwonnicy.
W południowym transepcie znajduje się klatka schodowa, która bezpośrednio łączy dormitorium z kościołem.
Kompleks pocysterski został zbudowany zgodnie z regułami architektury klasztornej. Ze znajdującego się w centrum krużganka można było się było dostać do wszystkich innych pomieszczeń.
Do południowej strony krużganka przylega refektarz, gdzie mnisi jedli posiłki i jedząc słuchali jednego ze swoich współbraci czytającego Pismo Święte lub inne pobożne teksty z ambony. Ambona ta przetrwała nienaruszona do naszych czasów.
Przed refektarzem znajduje się dobrze zachowany pawilon z lavatorium, przykryty piramidalnym dachem z małą latarnią. To tutaj mnisi mogli się umyć, przystrzyc brodę czy wygolić tonsurę.
Krużganki otaczają wirydarz, gdzie obecnie rosną palmy i drzewa cytrusowe, a niegdyś był to ogród klasztorny.
Doctor Angelicus – św. Tomasz z Akwinu
Oddzielony od wszystkich pomieszczeń, skupionych wokół krużganka, znajduje się budynek, w którym mieściła się infirmeria (izba chorych) oraz – na drugim piętrze – mieszkanie opata. Pomieszczenia opata obejmowały kuchnię, pokój dzienny i celę sypialną. To właśnie na piętrze opata spędził swoje ostatnie dni i zmarł 7 marca 1274 roku św. Tomasz z Akwinu. Miejsce śmierci Akwinaty do dzisiaj jest odwiedzane przez pielgrzymów. A jak późniejszy święty trafił do opactwa?
Otóż w 1274 roku papież Grzegorz X zwołał XIV sobór powszechny, zwany II Soborem Lyońskim. Na obrady soboru został zaproszony dominikanin Tomasz z Akwinu, uznany teolog i filozof scholastyczny.
Tomasz wsiadł na swojego osiołka i ruszył w drogę. Nie czuł się dobrze. Niedaleko opactwa Fossanova tak nieszczęśliwie uderzył głową w gałąź, że spadł z wierzchowca i stracił przytomność. Zawieziono go czym do pobliskiego opactwa cystersów, ale jego stan się pogarszał i po trzech dniach zmarł.
Do chwały świętych wyniósł Tomasza z Akwinu papież Jan XXII w 1323 roku. Św. Pius V zaszczycił go tytułem doktora Kościoła.
Na płaskorzeźbie znajdującej się w kaplicy, na którą zamieniono pomieszczenie, gdzie zmarł święty, można zobaczyć ostatnie chwile św. Tomasza, który umiera objaśniając mnichom Pieśń nad Pieśniami.
Święty Tomasz z Akwinu przeszedł do historii pod przydomkiem »Doctor Angelicus« (Doktor Anielski). W ten sposób potomni wyrazili uznanie dla przenikliwości myśli teologicznej dominikańskiego mistrza, przypominającej swą głębią samych aniołów. Dlatego jego popiersie, które stoi na terenie klasztoru jest podpisane „Doktor Anielski” (Dottore Angelico).
Pośmiertne dzieje ciała św. Tomasza
Jedną z cech dominikańskiego charyzmatu jest bycie w drodze i niektórym tak to weszło w krew, że nawet po śmierci długo nie było im dane zaznać spokoju i ich ciało było przenoszone nawet w odległe miejsca. O perypetiach związanych z ciałem św. Tomasza z Akwinu możesz przeczytać na portalu Aleteia.
Koniec końców, dominikanie w 1369 roku odzyskali relikwie swojego współbrata i pogrzebali w Tuluzie, w najstarszym dominikańskim konwencie. A popularność opactwa Fossanova zaczęła się zmniejszać…
Zawsze ciekawe🎼
Zawsze ciekawe 👍