Moja podróż do doliny Casentino była zainspirowana twórczością artystów warsztatu della Robbia. To właśnie tutaj miłośnicy sztuki mogą znaleźć ogromne nagromadzenie arcydzieł artystów będących mistrzami rzeźby z majoliki. Podziwianie tych dzieł sztuki nie było jedynym powodem dla którego wyruszyłem z Chiusi della Verna, przez Poppi i Bibbienę, aż do Eremo di Camaldoli. Chciałem zobaczyć Toskanię, jakiej nie znałem.
Na początek La Verna
Moim pierwszym celem było franciszkańskie sanktuarium La Verna, ale jadąc do niego z Figline Valdarno chciałem zobaczyć rzeźbę-reklamę pochodzącą z pierwszej pierwszej połowy XX wieku. Chodzi o reklamową fontannę Campari, którą wykonał w 1931 roku rzeźbiarz Giuseppe Gronchi. Pierwsza z 12 identycznych fontann stanęła w Chiusi della Verna.
Z Chiusi della Verna pojechałem w kierunku franciszkańskiego sanktuarium La Verna. Można do niego dojechać samochodem, ale ja postanowiłem zrobić sobie spacer od bezpłatnego parkingu (Parcheggio La Beccia), do którego dojechałem drogą SP 208 della Verna.
Wybrałem spacer, ponieważ idąc od strony La Beccia można zrobić najlepsze zdjęcia sanktuarium posadowionego na skałach.
Po około pół godzinie dotarłem do La Verny. Kompleks klasztorny został zbudowany na polecenie św. Franciszka po spotkaniu świętego i hrabiego Orlando Catani, który był panem Chiusi della Verna i góry nad miejscowością. Hrabia był tak poruszony słowami Franciszka, że stał się jednym z jego największych wyznawców i postanowił darować mu obszar Monte della Verna, aby św. Franciszek miał miejsce, w którym mógłby być sam na sam z Panem Jezusem.
Każdego roku św. Franciszek spędzał tu długie okresy czasu na rekolekcjach duchowych, a w 1224 roku otrzymał od Jezusa święte stygmaty.
Korytarz Stygmatów, który jest ozdobiony malowidłami przedstawiającymi życie św. Franciszka, prowadzi do najświętszego miejsca w kompleksie sanktuarium: Kaplicy Stygmatów. W tej kaplicy znajduje się najwspanialsze dzieło wykonane w warsztacie della Robbia – Ukrzyżowanie. Warto zatrzymać się przed tą rzeźbą z majoliki i zobaczyć z jaką ekspresją Andrea della Robbia przedstawił postacie dramatu. Nawet Słońce i Księżyc są przerażone w chwili Ukrzyżowania.
Na posadzce kaplicy zaznaczone jest miejsce, w którym klęczał św. Franciszek, kiedy otrzymywał stygmaty.
W najstarszej części Sanktuarium znajduje się Foresteria, gdzie pielgrzymi mogą znaleźć zakwaterowanie, oraz niewielki kościół Santa Maria degli Angeli. Ten kościół zbudowany w 1216 roku przez św. Franciszka, brata Leona i ich towarzyszy.
We wnętrzu kościoła znajduje się wizerunek Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (Madonna della Cintola), autorstwa Andrei della Robbia oraz Narodziny Pana Jezusa i Złożenie Chrystusa do grobu, przypisywane Francesco della Robbia.
W położonej nieco wyżej bazylice (Basilica Maggiore) znajdują się kolejne dzieła sztuki wykonane ze szkliwionej z terakoty. Wśród nich są dwa największe arcydzieła autorstwa Andrei della Robbia: Zwiastowanie i Boże Narodzenie.
Wśród licznych dzieł w bazylice znajduje się też Wniebowstąpienie, otoczone pięknymi motywami roślinnymi.
Sanktuarium La Verna można zwiedzać w okresie letnim od 6.30 do 22.00, a w okresie zimowym od 6.30 do 19.00. Przy sanktuarium mieści się też niewielkie muzeum (warto sprawdzić godziny otwarcia w Internecie).
Wokół sanktuarium znajdują się szlaki turystyczne (np. szlak przez Bosco delle Fate – Sentiero CAI 051), które pozwalają poznać piękno przyrody Casentino.
Bibbiena – Citta della Fotografia
Z La Verny pojechałem do Bibbieny. Bibbiena to miasteczko, jakich wiele we Włoszech. Żeby się wyróżnić stworzyło uliczną galerię fotografii i nosi miano Citta della Fotografia. Można więc spacerować po miasteczku i podziwiać plenerową wystawę fotografii.
Moim głównym celem w Bibbienie był renesansowy kościół San Lorenzo (św. Wawrzyńca), gdzie znajdują się kolejne dwa dzieła z warsztatu della Robbiów – Adoracja pasterzy i Zdjęcie z Krzyża (Opłakiwanie Chrystusa), które wykonał Luca della Robbia młodszy (Luca della Robbia il Giovane – syn Andrei della Robbia).
Poppi – zamek, którego sylwetka jest symbolem Casentino
Z Bibbieny do Poppi jedzie się około 10 minut (8 km). Chciałem odwiedzić Poppi ze względu na oryginalny barokowy kościół Madonna del Morbo przy piazza Amerighi. Kościół zbudowany jest na planie sześciokąta, z dachem przykrytym kopuła, otoczony z trzech stron loggią. Ołtarz główny zawiera obraz Madonna z Dzieciątkiem i św. Janem (szkoła Filippino Lippiego), umieszczony na tle obrazu Lorenzo Lippiego przedstawiającego św. Józefa, św. Antoniego Padewskiego z Dzieciątkiem oraz błogosławionego Torello da Poppi z wilkiem obok niego.
Kościół został zbudowany jako podziękowanie dla Dziewicy za uchronienie mieszkańców od dwóch plag, które nawiedziły Casentino (w 1530 r. i 1631 r.), ale prawie całkowicie oszczędziły mieszkańców Poppi. Stąd nazwa kościoła: Oratorium Madonny przeciwko Chorobie (Zarazie). W czasie pandemii Covid-19 warto uklęknąć i pomodlić się do Madonny.
Znakiem rozpoznawczym Poppi i symbolem całego Casentino jest górujący nad miasteczkiem zamek hrabiów Guidi (Castello dei Conti Guidi). Został zbudowany między końcem XII a początkiem XIV wieku przez szlachecką rodzinę Guidi.
Najciekawszym elementem wnętrza zamku są schody zbudowane pod koniec XV wieku, według projektu architekta Jacopo di Baldassarre Turriani.
Popiersie Dantego Alighieriego umieszczone na placu przed zamkiem przypomina o tym, że w 1310 roku poetę wygnanego z Florencji gościł tu przez rok hrabia Guido di Simone da Battifolle. Podobno w tym okresie Dante stworzył XXXIII pieśń Piekła wchodzącą w skład „Boskiej Komedii”.
Eremo di Camaldoli
Z Poppi pojechałem do Eremo di Camaldoli, gdzie czekało na mnie kolejne dzieło wykonane przez klan della Robbia. Będąc w okolicy Poppi można dojechać do pustelni korzystając z drogi, która przechodzi przez Moggionę lub Serravalle. Choć to około 20 kilometrów, to jazda krętą drogą może zająć od 30-45 minut.
Il Sacro Eremo di Camaldoli to pustelnia kamedułów położona na wysokości 1100 m n.p.m.. To miejsce założone w 1012 roku przez św. Romualdo, jest uznawane za jedną z najważniejszych pustelni nie tylko Toskanii, ale całych Włoch. Święty Romualdo – mnich z Rawenny – otrzymał w darze od biskupa Arezzo działkę na polanie zwanej Campus Maldoli. Skrócona nazwa tej polany dała nazwę pustelni i miejscowości w pobliżu.
W zabudowania klasztornych można zobaczyć celę, w której żył św. Romualdo. Do dzisiaj cele mnichów mieszkających w klasztorze wyglądają podobnie do tej z XI wieku.
Obecny kościół klasztorny poświęcony Najświętszemu Zbawicielowi pochodzi z XVIII wieku. Fasada została wzniesiona w 1713 roku. W niszach fasady znajdują się posągi Zbawiciela, św Benedykta i św. Romualdo.
We wnętrzu kościoła, w kaplicy św. Antoniego znajduje się płaskorzeźba wykonana przez Andreę della Robbia – Dziewica z Dzieciątkiem i świętymi.
W lunecie na górze tego dzieła przedstawione jest błogosławieństwo Ojca Przedwiecznego wśród aniołów. Poniżej, od lewej do prawej, znajdują się św. Romualdo, św. Maria Magdalena, Dziewica z Dzieciątkiem św. Sebastian i św. Antoni Opat. Pod obiema kolumnami bocznymi znajduje się herb kamedułów.
Przejechałem opisaną trasę przez Casentino w jeden dzień, ale proponuję rozbić ją na dwa dni. Wtedy można spokojnie pospacerować szklakami wokół La Verny, pooglądać fotografie w Bibbienie i zdążyć do muzeum w pustelni (ja zwiedziłem tylko kościół, bo muzeum było już zamknięte). Ponadto można zajrzeć do położonego w dole rzeki klasztoru kamedułów, który stanowi przedmurze ciszy i samotności Sacro Eremo.