„Włochy południowe. Rzym, Neapol, Bari” to kolejny przewodnik z serii travelbook wydawnictwa Bezdroża, który napisało aż czworo autorów: Agnieszka Masternak (Rzym i Watykan), Krzysztof Bzowski (Neapol i Kampania), Beata i Paweł Pomykalscy (Apulia, Kalabria i Bazylikata).
Kompaktowy przewodnik po pięciu regionach Włoch
Kto zna przewodniki z serii travelbook wydawanej przez Bezdroża, to wie, że przewodnik Włochy południowe. Rzym, Neapol, Bari zmieści się do każdego plecaka, plecaczka lub damskiej torebki. Będzie więc znakomitym towarzyszem podróży po opisanych pięciu włoskich regionach (dokładniej po czterech + Rzym i Watykan).
Rzym, Watykan i gorące południe Włoch
Kiedy czytałem przewodnik Włochy południowe. Rzym, Neapol, Bari, to nie mogłem wyjść z podziwu, jak autorzy zmieścili na 200 stronach tyle ciekawych informacji. W dodatku uzupełnionych o mapki i liczne fotografie.

Przewodnik rozpoczyna się rozdziałem „Atrakcje Rzymu i Włoch południowych”, w którym autorzy dokonali trudnego wyboru najważniejszych miejsc opisanych w przewodniku. Potem następuje krótki wstęp krajoznawczy i Agnieszka Masternak zabiera nas do Rzymu i Watykanu.
Rzym i Watykan
Na pierwszy ogień idzie Rzym starożytny, a więc Forum Romanum, Palatyn, Koloseum i Kapitol. Autorka prowadzi nas na Piazza Venezia, a potem na Piazza Navona i do Panteonu, nie omijając znajdującej się po drodze (i nieco ukrytej) Galeria Colonna.

Są i Schody Hiszpańskie i Villa Borghese, a do tego jeszcze Krypta kapucynów i Zatybrze, a na deser Watykan. Mogę śmiało napisać, że liczba miejsc, do których można zajrzeć z przewodnikiem w ręku wystarczy na tygodniowy pobyt w Rzymie.
Trochę szkoda, że na drodze z Rzymu do Neapolu zabrakło przystanku na Monte Cassino, gdzie znajduje się Polski Cmentarz Wojenny, cztery pomniki związane z walkami 2 Korpusu Polskiego, nie wspominając już o klasztorze benedyktynów.
Neapol i Kampania
Po Kampanii oprowadza nas Krzysztof Bzowski i rozpoczyna podróż od Neapolu, gdzie trafiamy i do Pałacu królewskiego i do Galerii Borbonica czy słynnego Museo San Severo z rzeźbą Chrystusa złożonego do grobu i przykrytego welonem. Wśród propozycji do zwiedzania w Neapolu znajdziemy też Muzeum Archeologiczne, Katakumby św. Januarego oraz Muzeum Capodimonte.

I znów widać, że na sam Neapol potrzeba kilku dni, a autor rozdziału już zabiera nas dalej – na Wezuwiusz, by przyjrzeć się drzemiącemu wulkanowi, do Caserty, aby obejrzeć wielką rezydencję królewską ze wspaniałym parkiem i na Capri…
A przecież wśród opisanych atrakcji są jeszcze Pompeje i Herkulanum, Ischia, Amalfi i Positano. Mnie najbardziej zafascynowała kartuzja Padula, która obiecuje wytchnienie od tłumów turystów w zaciszu największego w całych Włoszech klasztoru.
Bari i Apulia
Dwa kolejne rozdziały przygotowali Beata i Paweł Pomykalscy, autorzy licznych przewodników, nie tylko po Włoszech.
W Bari nie mogło zabraknąć wizyty w bazylice św. Mikołaja, ale autorzy pokazują nam też romańską katedrę San Sabino, pinakotekę „Corrado Giaquinto” i Piazza del Ferrarese ze wspaniałym budynkiem Teatro Margherita. Potem jedziemy na Gargano, gdzie znajdujemy wita nas ojciec Pio w San Giovanni Rotondo. Stamtąd już niedaleko do sanktuarium św. Michała Archanioła na Monte Sant’ Angelo.
Potem autorzy proponują w zwiedzić nieco mniej znane miasta Manfredonia i Trani oraz mekkę płetwonurków – wyspy Tremiti.
Zwiedzanie Apulii nie byłoby pełne bez zamku Castel del Monte, którego konstrukcja od lat zadziwia turystów, Polignano a Mare i jego klifów oraz Alberobello, gdzie królują trulle. Na koniec zwiedzania Apulii autorzy zostawili nam wspaniałe Lecce, które zachwyca bielą swych barokowych budowli.
Jedyne czego zabrakło mi w rozdziale o Apulii, to Polski Cmentarz Wojenny w Casamassima, który znajduje się niedaleko Castel del Monte.
I znów nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Apulia zasługuje na osobny przewodnik…
Bazylikata i Kalabria
Ostatni rozdział to aż dwa włoskie regiony, „schowane” na południu półwyspu. Tu Beata i Paweł Pomykalscy dokonali wyboru najciekawszych miejsc i zapraszają nas do Reggio di Calabria z przepiękną katedrą, a potem do najsłynniejszej miejscowości wypoczynkowej Kalabrii – nadmorskiej Tropei.
W Bazylikacie wszyscy jadą oglądać Matere, przez co jest to jedno z najliczniej odwiedzanych miejsc we Włoszech, ale jak nie obejrzeć budowli wykutych w skałach, słynnych Sassi położonych na zboczach kanionu rzeki oraz miejsc, gdzie kręcono „Pasję” oraz film z Bondem. Oprócz Matery autorzy pokazują nam jeszcze tylko Melfi i Le Castella, co powoduje, że mam ochotę na osobny travelbook po Bazylikacie.
Jeśli szukasz towarzysza podróży po południowych Włoszech, to sprawdzi się w tej roli przewodnik „Włochy południowe. Rzym, Neapol, Bari”. Polecam


