Wyspy Boromejskie (wł. Isole Borromee) to archipelag 5 niewielkich wysp zlokalizowanych na jeziorze Maggiore. Trzy spośród tych wysp odwiedziłem mieszkając w Stresie. Wtedy przekonałem się, że życie w Stresie – zwłaszcza życie w stresie przez duże S – może mieć swoje dobre strony.
Stresa i „Pożegnanie z bronią”
Stresa to niewielka miejscowość w północnych Włoszech w regionie Piemont położone na zachodnim brzegu jeziora Maggiore. Kiedy przyjechałem do Stresy w 2011 roku, to zamieszkałem w niedrogim hotelu La Perla Nera.
Hotel ten znajdował się niedaleko od przystani, z której odpływały statki wiozące turystów na Wyspy Boromejskie oraz w pobliżu dolnej stacji – nieczynnej dzisiaj – kolejki linowej na Mottarone.
Kolejka została unieruchomiona po wypadku z 23 maja 2021 roku. Gdy wagon kolejki z 15 osobami jechał w górę, tuż przed dojazdem do stacji górnej lina napędowa oderwała się od zawieszonego wagonu (około 100 metrów poniżej tej stacji). Z powodu tego, że wagonowy hamulec bezpieczeństwa nie zadziałał, wagon kolejki przyspieszył w dół i z dużą niekontrolowaną prędkością został zrzucony z liny nośnej na najbliższej podporze. Wagon uderzył w ziemię z wysokości około 20 m, prawdopodobnie kilka razy obrócił się i zatrzymał na drzewie. Śmierć poniosło 14 pasażerów kolejki.
Stresa to miejscowość turystyczna, której intensywny rozwój rozpoczął się na początku XIX stulecia. W 1861 roku wybudowano tu słynny, istniejący do dziś Grand Hôtel des Iles Borromées.
Warto wiedzieć, że Ernest Hemingway umieścił w Stresie fragment swojej powieści „Pożegnanie z bronią”. Główny bohater powieści porucznik Frederick Henry, służy w korpusie ambulansów armii włoskiej podczas I wojny światowej. Poznaje angielską wolontariuszkę Czerwonego Krzyża Catherine Barkley i nawiązują namiętny romans. Podczas ofensywy austriacko-niemieckiej oddział porucznika zostaje rozproszony, a on sam ucieka, aby uniknąć niewoli. Zatrzymują go włoscy karabinierzy i uznają za szpiega lub dezertera we włoskim mundurze. Tym razem porucznik naprawdę dezerteruje, aby uniknąć rozstrzelania. W miejscowości Stresa odnajduje ciężarną Catherine i razem przeprawiają się do Szwajcarii. (Powieść kończy się tragicznie – dziecko rodzi się martwe, a Catherine umiera parę godzin po porodzie).
Co ciekawe, Hemingway inspirował się własnymi doświadczeniami wojennymi, ponieważ w czasie Wielkiej Wojny był wolontariuszem Czerwonego Krzyża, służąc na froncie włoskim, jako kierowca ambulansu. Po miesiącu służby, Hemingway został ranny w obie nogi i trafił do szpitala w Mediolanie, gdzie zakochał się w starszej o siedem lat pielęgniarce Agnes von Kurowsky. Para planowała małżeństwo, ale kiedy Hemingway wrócił do USA, Agnes zerwała z nim listownie. Nie spotkali się już więcej, a Agnes stała się pierwowzorem postaci Catherine.
Wyspy Boromejskie – Isole Borromee
Z nabrzeża w pobliżu hotelu, w którym mieszkałem mogłem podziwiać dwie spośród Wysp Boromejskich. Nazwa tych wysp pochodzi od nazwiska książęcego rodu Boromeuszy, którzy władają wyspami i niektórymi terenami nad jeziorem od XIV wieku aż do dzisiejszych czasów. Z rodu Boromeuszy pochodził święty Karol, którego kult jest bardzo popularny nie tylko w Lombardii, a jego wielki pomnik – San Carlone – stoi w niedalekiej Aronie.
W skład archipelagu wchodzi pięć wysp: Isola Bella, Isola Madre, Isola Superiore (dei Pescatori), Isolino di San Giovanni oraz Isolino degli Innamorati (Scoglio della Malghera). Zwiedzać można tylko trzy pierwsze z wymienionych wysp.
Jeżeli zdecydujesz się na „Tour delle Isole Borromee” statkiem Navigazione Laghi, to za trasę Isola Bella – Isola Superiore – Isola Madre, zapłacisz 16,90 € za osobę dorosłą (bilet ulgowy kosztuje 8,50 €).
Kiedy po zjedzeniu śniadania w hotelu postanowiłem popłynąć na Wyspy Boromejskie, okazało się że tego dnia jest strajk pracowników obsługujących statki Navigazione Laghi. Nie pozostało mi więc nic innego, jak popłynąć na wyspy statkiem prywatnego przewoźnika.
Isola Madre i jej ogród angielski
Pierwszy przystanek mojej podróży to Isola Madre – największa z Wysp Boromejskich (ma 220 metrów szerokości i 330 metrów długości, a powierzchnia wyspy to 7,8 ha). Na wyspie zwiedziłem Pałac Boromeuszy i ogród botaniczny w stylu angielskim. W ogrodzie znajdują się liczne azalie, rododendrony i kamelie oraz największy w Europie dwustuletni cyprys (staruszek jakoś się jeszcze trzyma).
Oprócz roślin, w ogrodzie można oglądać pawie, bażanty i papugi.
Początki ogrodu na Isola Madre datuje się na rok 1501, kiedy to Lancillotto Borromeo sprowadził na wyspę pierwsze drzewa cytrusowe, a także ogrodnika („hortolano”), który miał się nimi zaopiekować. Wtedy też rozpoczęto budowę siedziby Boromeuszy (Palazzo Borromeo). Po śmierci Lancillotto w 1513 roku, prace kontynuowali jego następcy, a ostateczny wygląd pałacu nadano pod rządami Renato Boromeusza, który w 1585 roku powierzył nadzór nad pracami architektowi Pellegrino Ribaldiemu.
Pod koniec XX wieku do Palazzo przeniesiono przedmioty pochodzące z kilku historycznych rezydencji Boromeuszy, w tym gobeliny, meble i XVII-wieczne obrazy lombardzkie. W pałacu znajduje się też duża kolekcja lalek.
Bilet wstępu obejmujący pałac i ogród to wydatek 17 €. Jeśli planujesz zwiedzanie pałacu i ogrodu na Isola Bella, to kup wspólny bilet, który kosztuje 30 €.
Isola Bella – statek dowodzony przez Amora
Po wizycie na Isola Madre popłynąłem na Isola Bella. To druga pod względem wielkości wyspa archipelagu (6,4 ha) – moim zdaniem najpiękniejsza.
Budowle i ogrody wyspy, które rodzina Boromeuszy zaczęła tworzyć w XVII wieku, miały nadać wyspie kształt statku płynącego po wodach jeziora. W części „rufowej” tego statku znajdują się ogrody włoskie – zbudowane tarasowo z rzadkimi gatunkami cytrusów i palm, pawilonami herbacianymi, rzeźbami i fontannami. Całością dowodzi Amor na jednorożcu, którego posąg znajduje się na samy szczycie tarasów.
W roku 1632 hrabia Karol III rozpoczął budowę barokowego pałacu dla swojej żony Izabeli d’Adda. To właśnie od imienia żony hrabiego, wzięła nazwę wyspa: Isola Isabella (potem nazwa uległa skróceniu do Isola Bella). Pierwszy projekt pałacu opracował Angelo Crivelli. Prace zostały przerwane w połowie wieku z powodu epidemii szalejącej w księstwie Mediolanu. Prace wznowiono dopiero pod koniec XVII wieku, za rządów Vitaliano VI, a dokończono dopiero latach 1892-1982, kiedy Vitaliano X ukończył północną fasadę pałacu.
Majestatyczna fasada czteropiętrowego pałacu ma około 80 metrów długości. Centralną salą pałacu jest Salone d’onore, a oprócz niej możemy obejrzeć m. in. Salę Kolumnową (Sala delle Colonne), salon z cennymi instrumentami muzycznymi (Sala della Musica) i salę, gdzie eksponowane jest 10 pozłacanych drewnianych medalionów przedstawiających najważniejsze wydarzenia z życia św. Karola Boromeusza (Sala delle Medaglie). Mnie szczególnie spodobały się sztuczne groty o ścianach zdobionych muszlami, koralem i otoczakami.
Isola Superiore (dei Pescatori)
Wyspa Rybaków (Isola dei Pescatori) ma powierzchnię 3,4 ha i jest najludniejszą z wysp archipelagu (zamieszkuje ją nieco ponad 50 osób). To typowa wyspa turystyczna, na której można znaleźć hotele, restauracje i sklepiki. Obecnie wyspa nie należy do rodziny Boromeuszy.
Wyspa ma 350 metrów długości i jest szeroka na około 100 metrów, więc można ją zwiedzić w kilkanaście minut. Jeśli nie masz w planie posiłku lub zakupów, to potraktuj wyspę jako przystanek w swojej podróży i podziwiaj krajobrazy jeziora Maggiore.