Hemingway, Wielka Wojna i Piawa

Hemingway, Fossatlta di Piave, szlak La Guerra di Hemingway

Ernest Hemingway i jego udział w Wielkiej Wojnie spowodowały, że we wrześniu tego roku pojechałem do Fossalta di Piave. To właśnie tam – nad Piawą – przyszły wielki pisarz został ranny w czasie służby jako ochotnik Amerykańskiego Czerwonego Krzyża. Dlatego, w czasie mojej wrześniowej podróży do Italii, zatrzymałem się w Noventa di Piave, zupełnie ignorując outlet znajdujący się w tej miejscowości.

Hemingway idzie na wojnę

Tablica nad Piawą - Hemingway trzyma swoje zdjęcie z okresu I wojny światowej
Hemingway trzyma swoje zdjęcie z okresu I wojny światowej, Tablica nad Piawą.

W lutym 1918 roku Amerykański Czerwony Krzyż ogłosił, że poszukuje ochotników do służby we Włoszech jako kierowcy sanitarek. 18-letni Ernest Hemingway zgłosił się do służby i po przepłynięciu Atlantyku na pokładzie francuskiego parowca i krótkich postojach w Bordeaux i Paryżu, przybył do Mediolanu na początku czerwca 1918 roku.

W połowie czerwca 1918 roku działania wojenne zostały wznowione, gdy siły austriacko-niemieckie rozpoczęły ofensywę wzdłuż szerokiego odcinka rzeki Piave. Tam został skierowany Hemingway – już nie jako kierowca sanitarki, ale kierowca dowożący jedzenie żołnierzom („stołówka na kółkach”).

Codzienne zadania Hemingwaya w okolicach Fossalta di Piave polegały na rozdawaniu kawy, czekolady, papierosów i pocztówek włoskim żołnierzom znajdujących się w okopach, około 20 metrów od Piawy. Zamiast samochodem, Hemingway często poruszał się rowerem.

Piawa
Piawa w okolicach Fossalta di Piave
Piawa w okolicach Fossalta di Piave (wrzesień 2024).

8 lipca 1918

W nocy 8 lipca 1918 roku, austriacki pocisk moździerzowy Minenwerfer eksplodował zaledwie kilka metrów od Hemingwaya. Zabił włoskiego żołnierza, ranił innych i pozbawił Hemingwaya przytomności. Dwieście dwadzieścia siedem odłamków metalu przebiło jego ciało, a Hemingway spędził większość reszty wojny w szpitalu Amerykańskiego Czerwonego Krzyża w Mediolanie.

Swoje szpitalne doświadczenia, w tym romans z pielęgniarką  Agnes von Kurowsky, Hemingway potraktował wiele lat później jako inspirację do napisania powieści Pożegnanie z bronią. Pisałem o tym przy okazji artykułu o Stresie.

Szlak turystyczny La Guerra di Hemingway

Władze gminy Fossalta di Piave postanowiły upamiętnić bitwę nad Piawą i udział w niej Hemingwaya, tworząc szlak turystyczny „La Guerra di Hemingway”.

Aby zobaczyć niektóre miejsca tego szlaku pojechałem z Noventa di Piave do Fossalte di Piave. Ponieważ było ponad 30 st. C (już około 10:00), to wjechałem na wąską uliczkę poprowadzoną wałami na Piawą i zatrzymywałem się przy tablicach ustawionych przy szlaku.

Wysiadłem też koło „żółtego domku” (Casa Gialla), czyli budynku jaki zobaczył Hemingway, kiedy odzyskał przytomność. Budynek tek obecnie stanowi własność prywatną, a dodatkowo nie jest żółty, bo skuto z niego tynk. Niektórzy poddają w wątpliwość, czy o tym budynku wspominał ranny przyszły pisarz.

Jedna z tablic szlaku nad Piawą
Hemingway - Casa Gialla
„Casa Gialla”

Będąc nad Piawą masz do wyboru krótką 30-minutową trasę, która obejmuje najważniejsze miejsca związane z Hemingwayem albo trasę dłuższą, która liczy 11 km. Więcej szczegółów o tych trasach znajdziesz na stronie www La Guerra di Hemingway.

La Guerra di Hemingway

Polskie ślady

Z książki „Szlakiem legionistów między Styrem a Piawą. Kolekcja fotografii profesora Stefana Macki z lat 1915-1920” dowiedziałem się, że nad Piawą walczyły oddziały armii austro-węgierskiej, w których służyli Polacy, byli żołnierze Legionów.

Szlakiem legionistów między Styrem a Piawą

Co więcej, służący w pułkach c.k. armii żołnierze używali miotaczy min.

Wiem, jedno, że bracia Macko – bohaterowie wspomnianej książki nie mogli ranić Hemingwaya, ponieważ ppor. Rudolf Macko poległ w okolicy San Dona di Piave w grudniu 1917 roku, a Stefan Macko dostał się do niewoli włoskiej w czerwcu 1918 roku.

Informacje zawarte w książce są dla mnie inspiracją do nowych podróży. Ppor. Rudolf Macko został pochowany początkowo na cmentarzu w San Stino di Livenza, a po zakończeniu I wojny światowej jego prochy przeniesiono na cmentarz wojenny w Palmanova. Pojadę tam kiedyś pokłonić się grobom naszych rodaków.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *