Antonio Talia, w swojej książce „Droga krajowa numer 106. Na tajnych szlakach kalabryjskiej mafii”, wydanej przez Wydawnictwo Czarne, przedstawia obraz Kalabrii opanowanej przez 'ndranghetę oraz walkę państwa włoskiego z tym rakiem, który toczy południe Włoch.
Książka drogi, czyli 106 kilometrów po Kalabrii
Kiedy czytałem książkę-reportaż „Droga krajowa numer 106. Na tajnych szlakach kalabryjskiej mafii”, to z każdą kolejną stroną nabierałem przekonania, że mam do czynienia z literaturą nonfiction najwyższej próby.
Tytułowa DK 106 (Statale 106) przebiega przez południową Kalabrię przez miasteczka, które w innej sytuacji, można by uznać za malownicze. Z racji tego, że ich historia i teraźniejszość łączy się z kalabryjską mafią, to turyści powinni je raczej omijać.
Antonio Talia – urodzony w 1977 w Reggio di Calabria, a mieszkający obecnie w Mediolanie – dziennikarz i reporter, zabiera nas w podróż drogą 106 i pokonuje 104 kilometry naznaczone zabójstwami, handlem narkotykami i korupcją.
Choroba na skalę światową
Antonio Talia zdaje sobie sprawę, że 'ndragheta to nie miejscowa atrakcja turystyczna, ale choroba, która rozprzestrzenia się na całym świecie. Z niewielkich miasteczek mafijna zaraza trafia do Niemiec (masakra w Duisburgu), Holandii, Belgii, Francji czy na Słowację (morderstwo Martiny Kusnirovej i jej narzeczonego, dziennikarza Jana Kuciaka). Dowiadujemy się też, że morza i oceany nie stanowią przeszkody dla zarazy. Pojawia się ona w Australii, Hong Kongu, USA i Kanadzie, nie wspominając o Ameryce Środkowej i Południowej.
Jak pisze Talia:
Od jednego miasteczka do drugiego choroba daje coraz bardziej złożone objawy, które rozchodzą się w cztery strony świata. DK 106 to nie nadmorska droga krajowa, lecz – już ze statystycznego punktu widzenia – powód do wstydu o zasięgu międzynarodowym. Jestem niemal pewien, że nigdzie na świecie nie ma drugiego takiego zagęszczenia wyżej wskazanych symptomów jak to, z którym mamy do czynienia na dystansie stu czterech kilometrów dzielących Reggio di Calabria od Siderno. (…)
Przemierzenie tych stu czterech kilometrów to, jak sądzę, jedyny sposób, by ową chorobę rozpoznać.
A. Talia, Droga krajowa numer 106. Na tajnych szlakach kalabryjskiej mafii, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2021, s. 13.
Odważni ludzie i przestępcy
Czytając „Drogę krajową…” można mieć przez chwilę wrażenie, że trzymamy w ręku nie soczysty reportaż, ale powieść o mafii napisaną przez Roberto Saviano. Tyle, że to nie fikcja literacka, ale solidnie napisana literatura faktu. W dodatku na kartach książki pojawiają się nie tylko mafiosi, ale również funkcjonariusze włoskich i międzynarodowych służb, zwalczający 'ndraghetę. Jedną z takich osób jest „Mario”, alias agent pod przykryciem 8067, o którym Talio pisze, że jest jedną z najodważniejszych osób, jakie zna.
Ponieważ w we wrześniu 2022 roku byłem w Mediolanie, to bardzo zainteresował mnie fragment książki poświęcony temu miastu. Z zaskoczenie przeczytałem, że Mediolan łączą ukryte więzi z Kalabrią. W 1990 roku w Mediolanie i jego okolicy doszło do 103 zabójstw.
Jak się okazuje, Mediolan jest sytuowany na czwartym miejscu we Włoszech pod względem liczby popełnianych przestępstw, po Neapolu, Reggio di Calabria i Katanii. Podobno „czarna seria” z grudnia 2019 roku – 11 zabójstw w ciągu miesiąca, z czego dziewięć popełnionych w kolejnych dziewięciu dniach – spowodowała, że Mediolan na krótko wyprzedził Katanię w tej niechlubnej statystyce.
Polecam wszystkim książkę „Droga krajowa numer 106”, a sam czekam na polskie wydanie innej książki napisanej przez Antonio Talię – Milano sotto Milano. Viaggio nell’economia sommersa di una metropoli.