Obrońca skarbów i San Miniato

San Miniato al Monte

Wiele razy odwiedzałem Florencję i parkowałem na Piazzale Michelangelo. Jadąc Viale Gallileo przez Oltrarno mijałem opactwo oliwietanów San Miniato al Monte, jednak nigdy nie znalazłem czasu, aby zwiedzić kościół i przylegający do niego zabytkowy cmentarz. W tym roku wybrałem się specjalnie do Florencji, aby zajrzeć do św. Miniasza. Przy okazji odkryłem kilka ciekawych miejsc oraz faktów.

Tani i wygodny parking we Florencji

Wjeżdżałem do Florencji od strony południowo-wschodniej (mieszkałem w Figline Valdarno), więc szukałem wygodnego parkingu, aby nie boksować się z florenckimi ZTL-ami (Zona Traffico Limitato). Znalazłem taki parking przy Viale Europa 223 (Parcheggio Europa). Parking oferuje około 200 miejsc parkingowych, a cena całodniowego postoju to tylko 2 euro.

Niedaleko parkingu znajduje się przystanek autobusu linii 23, którym można dojechać do centrum. Uwaga: w pobliżu nie ma punktu sprzedaży biletów, a w czasie pandemii kierowca nie prowadzi sprzedaży, więc warto zainstalować sobie odpowiednią aplikację w telefonie.

Z centrum do San Miniato al Monte można dojechać autobusami linii 12 lub 13.

Tysiącletnia świątynia San Miniato

Kościół San Miniato

Z przystanku autobusowego wszedłem po schodach na taras przed San Miniato. Przed wejściem do kościoła warto obrócić się i spojrzeć na piękną panoramę Florencji.

Florencja panorama

San Miniato al Monte to jeden z najlepiej zachowanych kościołów romańskich w Toskanii. To druga – po baptysterium – najstarsza budowla religijna Florencji. Obecna bazylika datowana jest na rok 1018. Została zbudowana na miejscu kaplicy z IV wieku, która uległa zniszczeniu.

Fasada San Miniato jest jednym z arcydzieł florenckiej architektury romańskiej, inspirowanym klasycznymi budowlami rzymskimi. Dolny pas składa się z pięciu łuków wspartych na korynckich kolumnach wykonanych z zielonego serpentynitu. Górna część podkreśla strukturę kościoła – nawa główna z dwoma nawami bocznymi. W centralnej części górnego poziomu znajduje się  okno otoczone dwiema kolumnami, wspartymi na marmurowych głowach lwów, które zwieńczone jest niewielkim tympanonem.

San MIniato - mozaika na fasadzie bazyliki
Mozaika z XIII w. na fasadzie bazyliki

W panelu ponad oknem znajduje się mozaika przedstawiająca Chrystusa, Matkę Boską i św. Minias(z)a.

Górna część fasady była finansowana przez cech kupców wełny – Arte do Calimala – stąd fasadę wieńczy miedziany orzeł niosący bele tkaniny, który był symbolem cechu.

San Miniato - dzwonnica
Dzwonnica bazyliki San Miniato (widok od strony cmentarza)

Dzwonnica, budowana od 1523 roku przez Baccia d’Agnolo, nie została nigdy ukończona.

W sąsiedztwie kościoła znajduje się klasztor oliwetanów (kongregacja benedyktyńska), którzy są obecni na wzgórzu od 1373 roku. Dwa lata temu odwiedziłem ich macierzysty klasztor, który znajduje się na Monte Olivetto Maggiore (też Toskania).

Wnętrze bazyliki i św. Miniasz

Te same postacie, co na mozaice na fasadzie, widnieją na mozaice w absydzie kościoła.

Wnętrze bazyliki San Miniato
Wnętrze bazylki San Miniato

W centralnej części nawy głównej znajduje się ołtarz – kaplica, który zaprojektował i wykonał Michelozzo (1448 r.).

Ołtarz autorstwa Michelozza

Z nawy głównej kościoła schodzi się po kamiennych schodach do wczesnoromańskiej krypty, w której dominują wspaniałe kolumny podtrzymujące sklepienie.

Krypta

W głębi, za metalowym ogrodzeniem, znajduje się stół ołtarzowy zabudowany na grobie patrona bazyliki.

Relikwie św. Miniasza

Kim był św. Miniasz lub Minias? Dokładnie nie wiadomo. Podobno pochodził z Armenii i służył w armii rzymskiego cesarza Decjusza. Miniasz ze względu na swoją wiarę był ścigany, pojmany, a następnie ścięty z rozkazu cesarza w 250 r. po Chr. Jego szczątki trafiły na wzgórze (przypowieści mówią, że sam zaniósł swoją głowę na najwyższe wzgórze w okolicy), na którym już od IV w. oddawano cześć męczennikowi. Pierwsza kaplica oraz zachowana do dziś bazylika poświęcone były właśnie św. Miniaszowi.

25-letni kardynał Portugalii

W ścianie północnej kościoła znajduje się kaplica grobowa Jacopa di Lusitania, kardynała Portugalii, który zmarł we Florencji w 1439 roku, w wieku 25 lat.

Centralnym punktem kaplicy jest monumentalny grób kardynała, wyrzeźbiony przez Antonio Rosselino. Na katafalku leży wyrzeźbiony zmarły ubrany w szaty kardynalskie, przedstawiony w wiecznym śnie. Tkanina, na której spoczywa rzeźba, jest podtrzymywana po obu stronach przez amorki siedzące na końcach sarkofagu.

Nagrobek kardynała Portugalii

W górnej części znajduje się tondo podtrzymywane przez anioły, które przedstawia błogosławiącą Madonnę.

Sekrety Cimitero delle Porte Sante

Pomysł na stworzenie cmentarza przy bazylice San Miniato powstał w 1837 roku, ale cmentarz został otwarty dopiero jedenaście lat później.

Najstarsza część cmentarza – XIX-wieczne grobowce – znajduje się na tyłach kościoła. Pochówki z początku XX wieku (do lat trzydziestych)  znajdują się w zachodnich i północno-zachodnich bastionach.

Frederick Hartt – jeden spośród The Monuments Men

Jeżeli znasz film „Obrońcy skarbów” (The Monuments Men) albo książkę o tym samym tytule, to pewnie wiesz, że w czasie II wojny światowej powstał specjalny oddział żołnierzy (głownie amerykańskich i brytyjskich), których zadaniem była poszukiwanie i ochrona dzieł sztuki znajdujących się w obszarze działań wojennych. Wprawdzie w filmie mało jest wątków włoskich, ale Robert Edsel napisał też książkę poświęconą wyłącznie działaniom na terenie Włoch – „Na ratunek Italii”.

Opisywani przez Edsela “obrońcy skarbów” Italii, to 48 osób (kobiet i mężczyzn), jakie służyły w Sekcji Zabytków, Dzieł Sztuki i Archiwów (MFAA) armii brytyjskiej i amerykańskiej, działających na terenie Włoch i szerzej strefy śródziemnomorskiej.

Prawdziwymi bohaterami książki są miłośnicy sztuki włoskiej i samych Włoch: kapitan Deane Keller, portrecista i profesor sztuki na Uniwersytecie Yale, członek sekcji obrońców zabytków w amerykańskiej 5. Armii, oraz porucznik Fred Hartt, działający głównie na terenie Toskanii, historyk sztuki, asystent i katalogista w Yale University Art Gallery. To oni koncentrowali się na obronie zabytków i poszukiwaniu dzieł sztuki ukrytych w repozytoriach przez Niemców i włoskich faszystów.

Frederick Hartt
Porucznik Frederick Hartt przy swoim Jeepie „Lucky”. Źródło: Remembering a Monuments Man, Frederick Hartt, Santa Croce in Florence

Edsel opisując losy wojenne i powojenne Kellera i Harrta, zamyka je opisem pochówku obu obrońców skarbów. Prochy kapitana Deane’a Kellera spoczęły na jego ukochanym cmentarzu Camposanto w Pizie, a prochy porucznika Fredericka Harrta złożono przy kościele San Miniato al Monte we Florencji. Będąc na cmentarzu przy bazylice chciałem odnależć grób Hartt’a. Nie było to łatwe…

W spisie nagrobków cmentarza nie ma podanego pola na którym jest grób Hartt’a. Krążyłem w pełnym słońcu wśród nagrobków, a moje nadzieje na odnalezienie nagrobka honorowego obywatela Florencji malały. Zajrzałem do Internetu, aby zobaczyć, jak wygląda ten nagrobek. Okazało się, że jest to skromna marmurowa płyta. W dodatku zabudowana w poziomie. Dodatkowo na zdjęciach nie było jakiś charakterystycznych elementów, które ułatwiłyby mi poszukiwania. Pomyślałem, że może amerykańska flaga albo znicze… Nic z tych rzeczy.

Po kilkudziesięciu minutach chciałem dać sobie spokój. Powiedziałem w duchu: ostatnia próba… i wtedy na 23 polu odnalazłem miejsce spoczynku porucznika Hartt’a.

Pole 23 cmentarza przy San Miniato
Tablica na grobie porucznika Fredericka Hartt'a

Paszkowski – Polak, do którego Florentyńczycy chodzili na kawę

Giovanni Papini – grób na cmentarzu przy San Miniato

Niedaleko od wejścia na Cimitero delle Porte Sante zobaczyłem surowy w formie grobowiec. Na sarkofagu był napis Giovanni Papini. Nic nie mówiło mi to nazwisko.

Polacy na Cimitero delle Porte Sante

Na dolnej części grobowca dostrzegłem napisy z nazwiskami osób, które również są pochowane w grobowcu. Zdziwiłem się, kiedy zobaczyłem polskie nazwisko – Paszkowski.

Jako tropiciel poloników poczułem wyzwanie. Oto, co ustaliłem.

W sarkofagu spoczywa Giovanni Papini (1881-1956) – włoski pisarz, poeta i eseista, tercjarz franciszkański. Początkowo jego działalność dziennikarska była nasycona antyklerykalizmem i wojującym ateizmem. W 1914 roku był zwolennikiem przystąpienia Włoch do wojny, ale kiedy zobaczył ogrom ofiar zaczął nazywać wojną „bezużyteczną masakrą”. Na początku lat 20. ubiegłego wieku Papini przeżył głębokie nawrócenie. Jego „Historia Chrystusa” (1921) została pozytywnie oceniona przez papieża Benedykta XVI we wstępie do książki „Jezus z nazaretu”.

W połowie lat trzydziestych Papini zbliżył się do faszyzmu, głownie ze względu na jego antykomunizm i potępienie Stalina. W 1943 roku po kapitulacji Włoch schronił się we franciszkańskim klasztorze La Verna. Komunistyczni partyzanci zdewastowali jego dom we Florencji. Po wojnie Papini kontynuował działalność pisarską, ale jego dzieła były krytykowane również przez teologów katolickich. W lata 50. podupadł na zdrowiu. Ostatniego wywiadu udzielił w 1953 roku Orianie Fallaci.

W 1907 roku Papini poślubił Giacintę Giovagnoli, a w 1908 roku urodziła się jego pierwsza córka Viola.

Giovanni Papini odwiedzał kawiarnię Caffè Concerto (obecnie Caffè Concerto Paszkowski) przy Piazza della Repubblica, która była miejscem spotkań florenckich intelektualistów lub przejeżdżających do Florencji osobistości. Założona w 1903 roku jako browar przez Karola Paszkowskiego, wkrótce stała się znana we Florencji i na arenie międzynarodowej. Wśród znamienitych gości kawiarni byli Gabriele D’Annunzio, Dino Campana, Giuseppe Prezzolini, Jan Kasprowicz, Władysław Stanisław Reymont, Karol Szymanowski, Leopold Staff, czy Stefan Żeromski.

Karol Paszkowski (1872-1940) – syn uczestnika Powstania Styczniowego, który osiedlił się we Florencji, był konsulem honorowym Polski we Florencji, a jego syn Stanisław (Stanislao), którego szczątki spoczywają w grobowcu Papiniego, ożenił się z córką Papiniego, Violą.

Viola Papini Paszkowski (1908-1971) – włoska pisarka, autorka książki „La bambina guardava”. Książka ta to swoisty pamiętnik Violi i zapis rozmów, jakimi Viola zabawiała swojego bardzo chorego ojca latem 1955 roku.

Stanisław (Stanislao) Paszkowski (1905-1987) – syn Karola. Z małżeństwa z Violą Papini urodził się syn Giovanni Paszkowski (1934-2020).

A kawiarnia? W 1991 roku Caffè Concerto Paszkowski została uznana przez państwo włoskie za narodowy pomnik kultury (Monumento Nazionale). Nadal można w niej napić się znakomitej kawy, posłuchać koncertu i podziwiać wyposażenie z początku XX wieku.

Comments

  1. erka

    Italjarku, wspomnij o wspaniałych polonikach na cmentarzu przy San Miniato – a jest ich mnóstwo, choćby wielka kaplica Sapiehów, czy wzruszająca tablica Teodozji Dzieduszyckiej z Poznania, która spoczęła we Florencji, venne in Italia oczekując, że sprawiedliwość boża uwolni jej kraj od obcej przemocy „aspettando che la giustizia di Dio liberasse la Polonia della servitu straniera…”, kolekcjonera dzieł sztuki Jana Rudzkiego, który zmarł we Florencji, a zbiory zniknęły bez śladu, grób Anny Kucharskiej z Pułtuska, na którym jako jej herb wyrzeźbiono warszawską syrenkę; i wiele innych. Pozdrawiam, erka

    1. Dziękuję za uzupełnienie tekstu. Mam jeszcze jeden powód by wrócić do Florencji i San Miniato.

  2. jww

    Czy dysponuje ktoś z Państwa zdjęciem grobu Jana Rudzkiego, takim aby można było odczytać na nim napisy? Byłbym za nie bardzo wdzięczny. Opiekuję się spuścizną po tym architekcie, artyście i kolekcjonerze jaką pozostawił w Sławsku nad Wartą. Pozdrawiam, jww

    1. Ja niestety nie mam takiego zdjęcia.

  3. jww

    Dziękuję.

Skomentuj jww Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *