Madonna Świętego Łukasza. Skarb odnaleziony w Rzymie to książka wydana przez Wydawnictwo Jedność, której autorem jest Paul Badde. Książka jest zapisem niezwykłego reporterskiego śledztwa dotyczącego najstarszego zachowanego obrazu Maryi. Jak udowadnia autor ten wizerunek znajduje się w Rzymie.
Książka, którą sobie wymarzyłem
Po książkę Madonna Świętego Łukasza, którą napisał Paul Badde sięgnąłem z wielkim zainteresowaniem z kilku powodów.
Pierwszym powodem był sam autor, którego pióro poznałem czytając Boskie Oblicze na chuście z Manopello.
Paul Badde to urodzony w 1948 roku w Akwizgranie niemiecki dziennikarz, który był redaktorem „Frankfurter Algemeine Zaitung” i korespondentem zagranicznym „Die Welt”.
Jest autorem bestsellerów takich, jak wspomniane już „Boskie Oblicze”, „Twarzą w Twarz” czy „Ziemia Boga”. To było dla mnie obietnicą, że nowa ksiązka mnie nie zawiedzie.
Drugim powodem było „miejsce akcji”, czyli w dużej części Rzym, a ja z radością rzucam się na każdą książkę o włoskiej tematyce.
Był też powód trzeci. Ten powód to zainteresowanie i zaintrygowanie, jakie wywołała we mnie fragment o wizerunku Matki Bożej, zwanym Orędowniczką, który to obraz opisał ks. Witold Kawecki w książce Jezus. Tajemnica odkupienia. Kiedy przeczytałem o tym obrazie, znajdującym się w kościele Santa Maria del Rosario w Rzymie, chciałem dowiedzieć się o nim więcej i pojechać do Wiecznego Miasta zobaczyć ikonę Orędowniczki na własne oczy. I wtedy przyjechała do mnie z Wydawnictwa jedność książka „Madonna Świętego Łukasza”…

Skarb ukryty w Rzymie
Paul Badde zaprasza w kolejną podróż śladami najstarszych i najcenniejszych relikwii chrześcijaństwa. Tym razem poszukuje najstarszego wizerunku Matki Bożej, a książka jest zapisem jego reporterskiego śledztwa.
Autor wspomina, że pisząc książkę o chuście z Manopello, chodził po Rzymie i oglądał każdą maryjną ikonę, a także jeździł poza Rzym do Spoleto, Mentorelli lub Grottaferrata i fotografował znajdujące się tam ikony. Każdej z tych ikon przypisywano autorstwo św. Łukasza. Badde postanowił więc odkryć, którą rzeczywiście namalował Łukasz Ewangelista.
Paul Badde opisuje, jak sam dowiedział się o ikonie Orędowniczki, która znajduje się obecnie w kościele Santa Maria del Rosario przy klasztorze sióstr dominikanek w Rzymie, na wzgórzu Monte Mario.
Autor z reporterską dociekliwością i właściwą sobie pasją odtwarza drogę, jaką przebyła ikona Matki Bożej od Wieczernika w Jerozolimie, przez Efez i Konstantynopol, aż po Rzym. Badde przekonuje, że to właśnie ten obraz jest najstarszym z przedstawień Maryi – „ikoną-matką” namalowaną przez św. Łukasza.
Książka jest czymś więcej niż relacją z poszukiwań. Badde w sposób przystępny przybliża czytelnikom technikę wykonania ikony – enkaustykę, polegającą na malowaniu gorącym woskiem i żywicą, stosowaną m. in. na zachowanych do dziś obrazach z Fajum (najpiękniejsze pochodzą z I w. po Chr.). Autor przytacza liczne źródła historyczne, kroniki i legendy, próbując odtworzyć losy ikony na przestrzeni wieków.
Autor prowadzi też liczne dialogi z zakonnicami, zakonnikami, historykami i dziennikarzami, aby dowieść autentyczności ikony Orędowniczki oraz skonfrontować swoją pasję i przekonanie z poglądami sceptyków.
Niezwykle interesująca kwestią, jaką poruszył Badde jest rola jaką odgrywają obrazy w chrześcijaństwie i opisanie, jak mógł powstać pierwszy wizerunek Maryi w czasach, kiedy sporządzanie obrazów było (w religii judaistycznej) zakazane.

„Madonna Świętego Łukasza” to lektura, którą polecam miłośnikom historii sztuki, turystom podróżującym do Rzymu oraz pasjonatom odkrywania tajemnic.
Dla mnie – kiedy kolejny raz pojadę do Rzymu – książka Paula Badde będzie przewodnikiem, z którym udam się do klasztoru na Monte Mario, aby zobaczyć Orędowniczkę na własne oczy.