11 listopada to dzień, w którym świętujemy Odzyskanie Niepodległości przez Polskę, ale tego dnia ma swoje wspomnienie również święty Marcin.
Czasem, kiedy odbywam podróż po Italii odkrywam nieoczywiste połączenia. Tym razem napiszę, co ma wspólnego Święto Niepodległości ze świętym Marcinem i Monte Cassino.
Święty Marcin i jego płaszcz
Święty Marcin z Tours rodził się ok. 316 r. w Panonii, na terenie dzisiejszych Węgier. Mając 15 lat wstąpił do armii Konstancjusza II. Podczas służby w rzymskim wojsku, żebrakowi proszącemu o jałmużnę u bram miasta Amiens Marcin oddał połowę swej opończy. Następnej nocy ukazał mu się Chrystus odziany w ten płaszcz i mówiący do aniołów: „To Marcin okrył mnie swoim płaszczem”.
Pod wpływem tego wydarzenia Marcin przyjął chrzest i opuścił wojsko. Udał się do św. Hilarego, biskupa Poitiers (we Francji), stając się jego uczniem.
W 361 r. założył pierwszy klasztor w Galii – w Liguge. Dziesięć lat później, mimo jego sprzeciwu, lud wybrał go biskupem Tours. Jako pasterz diecezji prowadził nadal surowe życie mnisze i zakładał klasztory.
Marcin zmarł 8 listopada 397 r. w Candes podczas podróży duszpasterskiej. Jego ciało sprowadzono Loarą do Tours i pochowano 11 listopada. Kościół katolicki wspomina św. Marcina właśnie 11 listopada.
Święty Marcin i święty Benedykt
Wspólnota klasztorna Monte Cassino, od jej początków, zawsze odczuwała głęboką więź z tym świętym mnichem. W najstarszej części klasztoru znajduje się kościół św. Marcina (Chiesa Primitiva di San Martino) a na dziedzińcu wejściowym turystów wita mozaika przedstawiająca Chrystusa z Madonną i św. Marcinem. Kościół św. Marcina można zwiedzić wyłącznie w czasie wizyty z przewodnikiem.
Święto Niepodległości
W Polsce 11 listopada mamy podwójne święto: Święto Niepodległości i Dzień Świętego Marcina. Szczególnie uroczyście święty jest wspominany w Poznaniu, ale warto pamiętać o nim również w innych miastach.