Do Bolzano przyciągnęła mnie sprawa morderstwa sprzed 5300 lat, czyli Ötzi. Sama mumia nie jest tak ciekawa, jak historia odnalezienia, sporu o ciało i badań naukowych nad szczątkami „człowieka lodu”.
Jak to zwykle bywa z moimi podróżami, ciekawych odkryć dokonałem już po powrocie do Polski. Okazało się, że pomnik stojący na głównym placu Bolzano ma związek z ekranizacją „Krzyżaków”.
W Bolzano, czyli gdzie?
Bolzano to stolica autonomicznej prowincji Bolzano-Alto Adige (Bozen-Südtirol) w regionie Trentino-Alto Adige/Südtirol. Nazwy prowincji i regionu oddają skomplikowaną historię tego obszaru.
W XI wieku region był zarządzany przez biskupa i należał do Bawarii. Od 1363 były to dziedziczne ziemie dynastii Habsburgów. W okresie wojen napoleońskich region krótko należał do Królestwa Włoch (1809-1814), a po Kongresie Wiedeńskim wrócił do Austrii.
Po I wojnie światowej region przyznano Włochom. W 1938 Adolf Hitler i Benito Mussolini uzgodnili, że ludność niemiecka z tego terenu zostanie przesiedlona do Rzeszy Niemieckiej. Po kapitulacji Włoch – w 1943 roku -Południowy Tyrol został włączony do Rzeszy jako Alpenvorland.
Po zakończeniu II wojny światowej Włochy i Austria prowadziły pertraktacje w sprawie tej prowincji. W 1947 roku region zyskał status autonomii. Język niemiecki został wtedy uznany za urzędowy, na równi z językiem włoskim. Po zmianie Konstytucji Włoch z 11 października 2001 region otrzymał oficjalną nazwę Trentino-Alto Adige/Südtirol.
Spory włosko-austriackie znalazły odzwierciedlenie również w sprawie „Człowieka lodu”.
„Człowiek lodu”, czyli Ötzi
19 września 1991 roku, dwoje niemieckich turystów, Helmuta Simon i jego żonę Erika, odnalazło ciało w alpejskim lodowcu w dolinie Ötztal. Ciało zostało przewiezione do Innsbrucka.
Ponieważ ciało zostało odnalezione w pasie granicznym, to rozgorzał spór między Austrią a Włochami, do kogo należą szczątki „Człowieka lodu”. Ostatecznie uznano, że miejsce odnalezienia ciała leży na terenie Włoch.
Proces władzom Południowego Tyrolu wytoczył też Helmut Simon. Domagał się gratyfikacji pieniężnej w uznaniu faktu, iż jego odkrycie przyczyniło się do znacznego wzrostu związanych z turystyką dochodów muzeum i regionu. Proces wprawdzie wygrał, ale zginął w czasie jednej górskich wycieczek.
Wiedeński dziennikarz Karl Wendl nazwał „człowieka lodu” – Ötzi, od miejsca odkrycia ciała w Alpach Doliny Ötztal.
Od 1998 roku mumia jest przechowywana w specjalnie zaprojektowanym pomieszczeniu w Muzeum Archeologii Południowego Tyrolu w Bolzano.
W pomieszczeniu panują warunki podobne do tych w lodowcu (temperatura -6 ° C i wilgotności 99%). Mumia waży około 13 kg i ma 1,54 m długości. Można ją zobaczyć przez niewielkie okienko. Nie jest to przyjemny widok.
Znacznie lepiej prezentuje się rekonstrukcja postaci Ötzi, a dla mnie absolutną rewelacją były wyniki badań medycznych i sądowych ciała.
Nie ma wątpliwości, że Ötzi został zamordowany. Kilka dni przed śmiercią brał udział w walce wręcz i otrzymał głębokie cięcie w prawą rękę.
W 2001 roku zdjęcie rentgenowskie ujawniło krzemienny grot strzały w lewym ramieniu, po czym odkryto 2 cm ranę wejściową w plecach. Strzała odcięła tętnicę podobojczykową, wskazując, że Ötzi wykrwawił się na śmierć w ciągu kilku minut.
Analizując pyłek i liście klonu w pojemnikach z kory brzozy Ötziego, botanicy zawęzili czas jego śmierci do wczesnego lata.
Ötzi ubrany był w skóry, które pochodzące od niedźwiedzia, kozicy i jelenia, miał buty i „skarpety” plecione z miękkich traw i łyka. Posiadał też plecak, torbę z kory brzozowej, kołczan z 14 strzałami, łuk, nóż z krzemienia i topór z ostrzem wykonanym z miedzi.
Napastnik (lub napastnicy) nie zabrał niczego z dobytku ofiary, mimo że sam miedziany topór musiał mieć ogromną wartość. O co więc poszło?
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, to odwiedź Muzeum Archeologiczne w Bolzano. Wstęp kosztuje 13 euro.
Vogelweide i „Krzyżacy”
Niewielu turystów kojarzy osobę przedstawioną na pomniku stojącym w centrum Bolzano. Okazuje się, że jest to Walther von der Vogelweide. Dalej Ci to niewiele mówi?
Walther von der Vogelweide (ok. 1170-ok. 1230) był uznawany za najwybitniejszego poetę niemieckiego przed Goethem. Pochodził ze szlacheckiego, ale ubogiego rodu, więc został wędrownym rycerzem-minstrelem.
Był najwybitniejszym przedstawicielem minnesingerów. Wzbogacił tradycyjną lirykę dworską o pierwiastki realizmu, ironii i humoru. Pisał też poezje polityczne, co wydaje się logiczne, zważywszy że wśród jego patronów znajdujemy landgrafa Hermanna z Turyngii, króla Filipa Brunszwickiego, króla Sycylii Fryderyka II Hohenstaufa czy cesarza Ottona IV.
Ciekawostkę dotyczącą twórczości poety wyczytałem w artykule, jaki napisał Sebastian Bachmura:
„Wielu zapewne pamięta ze szkoły lekturę „Krzyżaków” Henryka Sienkiewicza, a jeśli ktoś po tę książkę nie sięgnął, to być może zainteresowała go ekranizacja w reżyserii Aleksandra Forda. A jeśli tak, to polecę sięgnąć pamięcią do sceny potyczki z wojskami krzyżackimi na Żmudzi, gdy tuż przed nią krzyżaccy knechci śpiewali pieśń, w której powtarzał się znany zapewne okrzyk „Tandaradei!”.
Pieśń, którą śpiewali, to nic innego jak „Unter den Linden” Walthera von der Vogelweide. Utwór ten raczej mało pasuje do opisywanej sceny, gdyż jest pieśnią miłosną, czego ewidentnie nie wychwycił (lub nie pasowało mu to do swojej wizji) Aleksander Ford nadając mu melodię pieśni ewidentnie bojowej.”